- Liam, albo mi się wydawało, albo pod naszym domem ktoś stał. - powiedział Zayn kiedy wszedł do kuchni, w której siedział Payne.
- Na pewno ci się przewidziało, kochanie. Chodź tu do mnie. - uśmiecha się do niego pocieszająco i ciągnie go na swoje kolana. - Jesteś tu bezpieczny. Tylko ani ty, Lou i Niall nie możecie wychodzić nigdzie sami, muszę być przy tym ja lub Harry.
- Dobrze, w porządku, ale tutaj naprawdę ktoś stał! Nie mówiłbym ci tego gdyby tak nie było! - warczy.
- Wierzę ci. Jesteście bezpieczni. - szepcze. - Nie denerwuj się.
W tym momencie usłyszeli zbieganie po schodach i do kuchni wpadł Niall.
- Pod domem ktoś stoi. - wysapał i oparł ręce o kolana.
*
Zapraszam na Who's better? o Larry'm ❤
Komentujcie! Gwiazdkujcie!
Love you all xx