- Zayn, spokojnie. Nie mam do Ciebie żalu, dobrze? - pociera delikatnie jego plecy. - Wiem, że nie chciałeś tego powiedzieć.
Zayn rozpłakał się jeszcze bardziej, ale tym razem ze szczęścia, ponieważ nie dostrzegał jak dobry jest jego przyjaciel.
- Dziękuję, Lou. - uśmiechnął się szeroko.
- Przestań tyle dziękować i idź do Liama.
- Racja. Przepraszam jeśli wam w czymś przerwałem. - uśmiecha się do nich przepraszająco, zagryza wargę i wychodzi z pokoju.
Zmierza w stronę kuchni, w której przygotowuje kanapki dla siebie i Liama i zanosi je do salonu. Kładzie je na stoliku przed Payne'm i siada na kanapie po turecku. Uśmiecha się lekko, biorąc jedną kanapkę.
- Jedz. - wskazuje na jedzenie.
- Dziękuję. - uśmiecha się szeroko, całuje Zayna w policzek i zabiera Zaynowi.
- Ta była moja! - śmieje się i próbuje dosięgnąć i zabrać ją chłopakowi.
- Teraz jest moja. - wzrusza ramionami, gryzie trochę i całuje Malika w nos.
- Wredny jesteś.
- Przeżyję. - uśmiecha się.
*
Krótki, bo jestem śpiąca i kompletnie nie mam pomysłu. :<
Komentarz? Gwiazdka?
Love you all xx