64

762 87 16
                                    

Zayn wybiegł zapłakany z kuchni i schował się w pokoju. Słaba kryjówka, wiedział, że Liam go znajdzie. Zagryzł mocno wargę do krwi, usiadł na łóżku i zamknął oczy. Słyszał kłótnię Liama i Louisa w kuchni. Próbował nie słuchać, ale zdecydowanie za głośno krzyczeli. Położył rękę na jeszcze płaskim brzuchu i pogłaskał go delikatnie. Zaczynał cieszyć się z tej ciąży. Wytarł oczy i wyszedł z pokoju.

Skierował się w kierunku hałasu i gdy wszedł do środka, zauważył Liama podnoszącego kubek. Domyślił się, że chce nim rzucić w jego przyjaciela, więc podszedł szybko do niego i spojrzał gniewnie na chłopaka.

- Liam, ty idioto! Masz mózg?! Zrobisz mu tym krzywdę!

- Niech się nie wpierdala w nieswoje sprawy! - Payne położył dłonie na jego biodrach i odsunął go delikatnie. - Załatwimy to, spokojnie.

- Przemoc to nie rozwiązanie! - złapał go za rękaw. - Nie rób mu krzywdy. On się o mnie po prostu martwił, kiedy ty miałeś mnie w dupie.

- N...

- Przestań. - pokręcił głową. - Wiemy, jak było i chciałbym, żeby nasza sytuacja się poprawiła. Nienawidzę się z tobą kłócić. - wyszeptał i spuścił głowę.

Duża dłoń uniosła jego podbródek.

- Nie jestem idealnym chłopakiem, ale uwierz mi, że bardzo cię kocham i nienawidzę, kiedy jesteś smutny. Staram się poprawić, mały. - ucałował jego nos i oparł ich czoła o siebie.

- Odbudujemy tą relację? - pyta z nadzieją.

- Oczywiście, kochanie.

8 miesięcy później (przepraszam za taki wielki przeskok, ale nie mam ochoty opisywać całej ciąży)

Zayn z takim wielkim brzuchem niewiele mógł zrobić ledwo się ruszał. Dowiedzieli się z Liamem, że będą mieli bliźniaki, jednak do porodu nie chcą znać płci.

Nagłe i mocne skurcze przerwały oglądanie Zayna, a pięty, które jeszcze przed chwilą Liam Malikowi masował, wbiły się boleśnie w jego uda.

- Ah, kurwa! - zacisnął pięści. - Liam, zaczyna się! - między swoimi nogami poczuł coś mokrego. - Wody mi odeszły! Jedźmy do szpitala!

- Cholera, kurwa. Już, kochanie, jedziemy. - z trudem podniósł Zayna z kanapy i zaniósł do samochodu. Wrócił po przygotowaną z ubraniami torbę i z piskiem opon odjechał.

Po dziesięciu minutach szybkiej i niebiezpiecznej jazdy byli na miejscu. Z Zaynem na rękach wbiegł do środka.

- Pomocy, mój chłopak rodzi! - krzyknął spanikowany i posadził go na wózku, który pielęgniarka przywiozła.

- Zróbcie coś, żeby tak nie bolało! - zaszlochał głośno, gdy kładli go na łóżku.

- Zrobimy cesarskie cięcie. - zarządził lekarz. - Proszę go przygotować.

Liam po obdzwonieniu wszystkich wszedł do sali i złapał Zayna za rękę.

- Będzie cesarka, Li. - szepnął.

- Shh, shh. - potarł kciukiem jego dłoń i pocałował go w czoło.

*

Hej, hello!

Tęsknił ktoś za mną?
Jak myślicie, jaka płeć dzieci? Chłopiec-chłopiec, dziewczynka-dziewczynka, czy chłopiec-dziewczynka? 😊☺
Piszcie w komach!

Komentujcie! 💕

Love you all xx

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz