Ivan spojrzał wściekły na brata i rzucił w niego poduszką.
- Ścisz to gówno, nie słyszę własnych myśli. - sapnął i podparł się na łóżku.
Nate jak na złość podgłośnił muzykę i spojrzał ze złośliwym uśmieszkiem na brata.
- Nope. - mruknął i z powrotem wziął do ręki telefon.
- Nie wysilaj się, Ivan. Z nim nie wygrasz - Maggie prychnęła.
- Co robisz w naszym pokoju, gówniaro? Won! - zezłościł się i wstał z łóżka. - Kurwa, mam dość, że wszyscy jesteście przeciwko mnie! Nawet jeśli nic wam nie robię, wy i tak znajdziecie powód, aby się do mnie dopierdolić! - wykrzyczał i wybiegł z pokoju, trzaskając drzwiami.
- Hola, hola. Zastopuj może, co? - Liam złapał syna za ramię i przytrzymał w miejscu.
- Ty też się ode mnie odpieprz! Wszyscy jesteście tacy sami! Nikt mnie w tym domu nie rozumie i nawet nie próbuje zrozumieć! - spojrzał wściekły na swoich ojców.
- Nate, co się... - zaczął Zayn.
- Nie mów do mnie! Chuj mnie obchodzą wasze kary! Wychodzę! - po tym zatrzasnął drzwi wejściowe, a w Liamie się zagotowało.
- Zrobię mu krzywdę. - powiedział.
- Idź do pokoju. - mulat westchnął i popchnął męża.
*
- Mam dość, Jason. - Nate pociągnął nosem i wtulił się w szyję swojego chłopaka.
- Nie mów tak. - westchnął smutno i przesunął palcami po włosach nastolatka wiedząc, że to lubi.
∆
Kocham tego fan arta 💞
Pati xx