Zayn wspominał dzień przed zaczęciem tych wszystkich kłótni z Liamem, kiedy po raz pierwszy się kochali. Liam był delikatny, czuły, przestawał gdy Zayna bolało.
Malik uśmiechnął się na to wspomnienie, a za chwilę szybko pobiegł do łazienki i zwymiotował. Kiedy skończył, wykończony usiadł na podłodze, a jego policzki były mokre od łez. Wymiotowanie nie było jego ulubionym zajęciem, naprawdę.
Na chwiejnych nogach wstał, spuścił wodę i wyszedł z łazienki. Podpierając się ścian dotarł do salonu, w którym wszyscy siedzieli. Oparł się o framugę i zamglonym wzrokiem spojrzał na Louisa.
- Zayn! Co się stało? Jesteś blady! Dobrze się czujesz? - podbiegł do niego, przytrzymał go i przyłożył dłoń do jego czoła. - Nie masz gorączki. - marszczy czoło i zagryza wargę.
- Wszystko w porządku? - zapytał Liam i podszedł do dwójki chłopaków. - Zaynie?
Malik oparł głowę na ramieniu Louisa, zamknął oczy i zaczął głęboko oddychać.
- Odejdź, Payne. - odepchnął go. - Idź, powiedziałem. - powtórzył, kiedy się nie ruszył.
- Słabo mi, Lou. - szepnął do jego ucha i stracił przytomność. Louisowi ugięły się kolana, ponieważ nie był na to przygotowany, ale ostatecznie doszedł z nim do kanapy, z której Harry natychmiast zszedł.
- Zayn, obudź się. - przeczesał jego włosy. - No już.
*
Piętnaście minut później i Zayn się obudził. Tomlinson odgarnął z jego czoła pojedyncze kosmyki, pomógł mu usiąść i podał szklankę z wodą, którą Zayn szybko wypił.
Gdy szatyn podstawił mu pod nos talerz z jedzeniem, mulat wziął jedną kanapkę i ugryzł. Zjadł wszystko. Co z tego, że bardzo mu smakowało, skoro zaraz wszystko wylądowało w toalecie?
- Sprawdźmy co mi może być. Przyniesiesz laptopa? - poprosił cicho i usiadł na kanapie.
Sprawdzili z Louisem co może być przyczyną wymiotów. Dwa zwróciły jego uwagę:
Zatrucie.
Ciąża.
- Nie mogę być w ciąży, prawda? Jestem facetem. - westchnął. - Ale wcześniej też wymiotowałem, mimo żr wcześniej nic nie jadłem i nie miałem czym się zatruć. - przygryzł wargę.
- Wiesz, widziałem w telewizji, że byli mężczyźni w ciąży. Musiałbyś zrobić test.
*
Zayn zestresowany siedział od dwudziestu dziewięciu minut w łazience. Została minuta, aby spojrzał na test, który kupił mu w aptece Louis. Tomlinson wszedł do łazienki w momencie, kiedy Zayn spojrzał na test. Przedmiot wypadł mu z ręki.
Dwiekreski.
- To niemożliwe. - szepnął.
*
Jeśli ktoś nie lubi mpregów, to nie musi tego czytać ^^
Komentujcie :*
Love you all xx
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.