2

2.8K 242 17
                                    

- Powiedz mi, Tomlinson, dlaczego ja wciąż z tobą mieszkam? - krzyczałem, ganiając Louisa po naszym mieszkaniu. Zwykłe dwa pokoje, kuchnia, salon i łazienka. Nic wielkiego, jednak nie mieliśmy zamiaru się stąd wyprowadzać.

- Pomyśl tylko, jestem twoim zajebistym przyjacielem, w chuj skromnym oczywiście, mam najlepszą dupę na świecie, jestem mega przystojny i zabawny, beze mnie zanudziłbyś się na śmierć, i no cóż, kochasz mnie i nie jesteś w stanie oprzeć się mojemu urokowi! - niemalże to wyśpiewał, zatrzymując się, przez co na niego wpadłem i oboje się wywróciliśmy. Zaśmiał się głośno, zrzucając mnie z siebie.

- Oj tak, jesteś bardzo skromny. -uśmiecham się szeroko i podnoszę się z podłogi, aby później pomóc Louisowi. - A teraz dawaj telefon. - wyciągam do niego rękę, próbując wyrwać mu moją własność. - Lou, jestem silniejszy i większy od Ciebie, ale naprawdę nie chce mi się z tobą szarpać.

- Ej, nie mieszaj w to mojego wzrostu, okej? To sprawa między nami. - znowu wybucha głośnym śmiechem.

- Boo, oddaj go, błagam. - mówię, kiedy słyszę dźwięk przychodzącej wiadomości. Lou nie zwraca na mnie uwagi, tylko odblokowuje urządzenie i wchodzi w wiadomości. Jego brwi marszczą się, kiedy czyta treść wiadomości.

- 'Widzę, że dobrze się bawicie, Zaynuś. Pomyśl, że kiedyś to będziemy my, ale to ty będziesz pode mną. Będziemy wtedy w sypialni, na łóżku...' Zayn, cholera jasna, co to ma być?! - wytrzeszcza oczy w przerażeniu. - Ktoś Cię obserwuje?! Czemu nic nie mówiłeś?

- On zaczął pisać niedawno, nie wiem co to za psychopata, ale mam nadzieję, że szybko mu się znudzi ta zabawa.

- Następnym razem mnie informuj, ty idioto. - uderza mnie delikatnie w tył głowy.

- Oczywiście, BooBear. - składam całusa na jego policzku i wracam do pokoju.

*

Wiem, długo mnie nie było, ale to przez to, że nie miałam weny. Nic nie mogłam wymyślić, ale w końcu jest 2!

Mam nadzieję, że wam się spodoba. *-*

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz