65

788 83 9
                                    

- Zaraz zemdleję. - mruknął Liam, kiedy zerknął za parawan odgradzający głowę Zayna od jego brzucha.

- Proszę się nie patrzeć i niech pan usiądzie. - odezwała się pielęgniarka.

*

Dwie, a może trzy godziny później cesarka się skończyła. Zayn obudził się i natychmiast rozejrzał się po sali. Na krześle obok łóżka zauważył śpiącego Liama. Uśmiechnął się lekko i szturchnął go w ramię.

- Mmm, co jest? - przetarł oczy i odwrócił się do Malika. - Obudziłeś się. - pocałował go czule w usta i potarł ich nosy razem.

- Tak. Co z dziećmi? Wszystko z nimi dobrze? Gdzie są? - zmarszczył brwi.

- Uspokój się, kochanie. - Liam zaśmiał się i złapał Zayna za rękę. - Wszystko z nimi dobrze. Mamy dwóch zdrowych i silnych chłopców. - w tym momencie z bliźniakami do sali weszła pielęgniarka.

- Przywiozłam państwa dzieciaczki. - uśmiechnęła się i podała im dzieci. - Gratuluję. - dodała i wyszła z sali.

Zayn spojrzał na chłopców, a w jego oczach stanęły łzy. Poprawił na rękach kruszynkę, którą trzymał na tyle delikatnie, aby chłopiec się nie obudził.

 Poprawił na rękach kruszynkę, którą trzymał na tyle delikatnie, aby chłopiec się nie obudził

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Są tacy mali. - uśmiechnął się przez łzy. - Myślałeś nad imionami?

- Ivan. - powiedział Liam i pogładził kciukiem policzek swojego synka.

- Nate.

Para uśmiechnęła się do siebie.

16 lat pózniej

- Nate! - czternastolatka wyleciała wściekła ze swojego pokoju, w ręce trzymając popisaną białą koszulkę. - Nate, idioto!

- Czego znowu chcesz? - chłopak przewrócił oczami i oparł się o ścianę na przeciwko swojej siostry.

- Popisałeś mi koszulkę! Ona była nowa! - dziewczyna uderzyła go w ramię.

- No popłacz się i idź do tatusia. - prychnął.

- Tato! - dziewczyna tupnęła nogą.

- Co się stało, Maggie? - zapytał Liam.

- Ten debil zniszczył mi kolejną bluzkę!

- Uważaj na słowa, młoda damo, a ty, Nate, masz odkupić siostrze ubranie. Zero protestów! - dodał, gdy Nate otwierał usta, żeby coś powiedzieć.

- Wiesz co, ojciec? Mam w dupie tą rozwydrzoną gówniarę! Traktujecie ją jakby była księżniczką w tym domu, kupujecie jej wszystko co jej się zachce! Ja i Ivan nawet połowy z tego nie mieliśmy, ani nie mamy! Nic jej nie będę odkupował!

- Nate...

- Odpieprz się! - wrzasnął, trzasnął drzwiami od swojego pokoju i przekręcił klucz w drzwiach.

Liam poszedł do kuchni, w której był jego mąż (tak, wzięli ślub) i objął go ramionami w pasie.

- Mam dość. Ciągle się kłócą. - westchnął i pocałował Zayna w kark.

- To ten wiek. Nastoletni bunt, bla, bla, bla i te inne duperele. - przewrócił oczami.

- No ale ile można?

- Minie im. Mam taką nadzieję. - zaśmiał się.

- Ale pocieszyłeś.

*

Zrobiłam taki duży przeskok czasowy, bo tak XD

Piszcie co sądzicie!

Piszcie co sądzicie!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Maggie ↑

Nate i Ivan

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nate i Ivan

Love you all xx

Nightmare *Ziam*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz