- Zaraz zemdleję. - mruknął Liam, kiedy zerknął za parawan odgradzający głowę Zayna od jego brzucha.
- Proszę się nie patrzeć i niech pan usiądzie. - odezwała się pielęgniarka.
*
Dwie, a może trzy godziny później cesarka się skończyła. Zayn obudził się i natychmiast rozejrzał się po sali. Na krześle obok łóżka zauważył śpiącego Liama. Uśmiechnął się lekko i szturchnął go w ramię.
- Mmm, co jest? - przetarł oczy i odwrócił się do Malika. - Obudziłeś się. - pocałował go czule w usta i potarł ich nosy razem.
- Tak. Co z dziećmi? Wszystko z nimi dobrze? Gdzie są? - zmarszczył brwi.
- Uspokój się, kochanie. - Liam zaśmiał się i złapał Zayna za rękę. - Wszystko z nimi dobrze. Mamy dwóch zdrowych i silnych chłopców. - w tym momencie z bliźniakami do sali weszła pielęgniarka.
- Przywiozłam państwa dzieciaczki. - uśmiechnęła się i podała im dzieci. - Gratuluję. - dodała i wyszła z sali.
Zayn spojrzał na chłopców, a w jego oczach stanęły łzy. Poprawił na rękach kruszynkę, którą trzymał na tyle delikatnie, aby chłopiec się nie obudził.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Są tacy mali. - uśmiechnął się przez łzy. - Myślałeś nad imionami?
- Ivan. - powiedział Liam i pogładził kciukiem policzek swojego synka.
- Nate.
Para uśmiechnęła się do siebie.
16 latpózniej
- Nate! - czternastolatka wyleciała wściekła ze swojego pokoju, w ręce trzymając popisaną białą koszulkę. - Nate, idioto!
- Czego znowu chcesz? - chłopak przewrócił oczami i oparł się o ścianę na przeciwko swojej siostry.
- Popisałeś mi koszulkę! Ona była nowa! - dziewczyna uderzyła go w ramię.
- No popłacz się i idź do tatusia. - prychnął.
- Tato! - dziewczyna tupnęła nogą.
- Co się stało, Maggie? - zapytał Liam.
- Ten debil zniszczył mi kolejnąbluzkę!
- Uważaj na słowa, młoda damo, a ty, Nate, masz odkupić siostrze ubranie. Zero protestów! - dodał, gdy Nate otwierał usta, żeby coś powiedzieć.
- Wiesz co, ojciec? Mam w dupie tą rozwydrzoną gówniarę! Traktujecie ją jakby była księżniczką w tym domu, kupujecie jej wszystko co jej się zachce! Ja i Ivan nawet połowy z tego nie mieliśmy, ani nie mamy! Nic jej nie będę odkupował!
- Nate...
- Odpieprz się! - wrzasnął, trzasnął drzwiami od swojego pokoju i przekręcił klucz w drzwiach.
Liam poszedł do kuchni, w której był jego mąż (tak, wzięli ślub) i objął go ramionami w pasie.
- Mam dość. Ciągle się kłócą. - westchnął i pocałował Zayna w kark.
- To ten wiek. Nastoletni bunt, bla, bla, bla i te inne duperele. - przewrócił oczami.
- No ale ile można?
- Minie im. Mam taką nadzieję. - zaśmiał się.
- Ale pocieszyłeś.
*
Zrobiłam taki duży przeskok czasowy, bo tak XD
Piszcie co sądzicie!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Maggie ↑
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.