Rozdział 4

1.4K 68 0
                                    

Daesung: A po śniadaniu jedziemy do wytwórni, a ty jedziesz z nami, bez żadnego...

Aoi: Ale co ja tam mam robić, patrzeć jak tańczycie i śpiewacie?

Daesung: Nie. Możesz zwiedzić całą wytwórnie. Wejść do sali jakiego zespołu zehcesz. Cały budynek już wie, że od dziś będziesz z nami przyjeżdżać do wytwórni.

Aoi: A co ze szkołą? W ogóle nie będę chodzić?

G-D: Jeżeli chcesz w niedzielę iść do szkoły proszę bardzo, zawieziemy cię.

Aoi: A skąd ja miałam wiedzieć, że dziś niedziela, z fusów od kawy miałam to wywróżyć czy jak!?

Taeyang: Istnieje coś takiego jak magiczne pudełko o nazwie telefon. - Śmieszek z tego Taeyang'a.

Aoi: Ta tylko nie wiem gdzie mój telefon jest.

G-D: Łap, mała. - Rzucił moim telefonem.

Aoi: S-Skąd ty, go masz!?

G-D: Wypadł ci z kieszeni kiedy cię niosłem do twojego pokoju.

Aoi: Chwila, pokój, w którym byłam jest mój?

G-D: Tak, a ty myślałaś, że czyj jest. - Matko ten jego uśmiech.

Aoi: Aha. Smoku zaglądałeś do mojego telefonu?

G-D: Nie.

Daesung: Za 10 minut wyjeżdżamy.

Aoi: Idę wsiąść torebkę. Dziękuję za śniadanie, Oppa.

G-D: Nie musisz się spieszyć. Masz 10 minut mała.

Aoi: Kiedyś zabije cię za to smoku! - Mam nadzieję, że uda mi się wytrzymać z nim chociaż tydzień, potem się przyzwyczaję i nie będzie problemu.

G-D: Mała jedziemy!

Aoi: Idę! - Wrzasnęłam z góry. Nie znoszę, go dlaczego mała, nie mógł wymyślić coś innego.

G-D: Kto dziś prowadzi? - Zapytał smokuś.

Taeyang: Ja. - Powiedział Sol.

Aoi: To ja siadam obok ciebie Sol.

G-D: O nie mała, ja siedzie z przodu.

Aoi: Oppa mogę usiąść z przodu prawda? - Celowo użyłam aeyego.

Taeyang: Jasne, że tak o ile mogę mówić do ciebie księżniczko.

Aoi: Zgoda Oppa. - Obrażony smoczek usiadł z tyłu z całą resztą.

Aoi: Czyli mogę chodzić, po całej waszej wytwórni?

BigBang: Tak. - Odpowiedzieli wszyscy razem prócz mojego smoczka. Po kilku minutach staliśmy pod ogromnym budynkiem.

Aoi: To, to jest ta wasza wytwórnia!?

Taeyang: Tak, a co?

Aoi: Ty się mnie jeszcze pytasz Oppa, jak ja to wszystko mam zwiedzić w kilka godzin, no i wow czyli jesteście naprawdę kimś ważnym w tym jakże pokręconym show biznesie ne(Tak)?

Taeyang: Tak, tak mamy nadzieję, że się nie zgubisz i o dwudziestej zobaczymy cię tu w tym holu całą.

Aoi: Yhy...

G-D: Nie żadne mi tu yhy tylko, tak bo...

Seul miasto marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz