Rozdział 46

468 29 2
                                    

Wstałam o 6 rano, poszłam wziąć prysznic i się ubrać. Zeszłam do kuchni, by zrobić sobie śniadanie, które po chwili zjadłam.

Leo: Nie śpiesz się zawiozę cię.

Aoi: Nie musisz.

Leo: Muszę.

Aoi: Nie

Leo: Wybieraj, albo cię zaworze ja, albo dzwonie do G-D.

Aoi: Dobra wygrałeś. Idź się ubierz.

Leo: Już idę. - Po 20 minutach zszedł na dół, ja w tym momencie poszłam, po telefon do pokoju i po plecak, który był w studio.

Aoi: Dłużej się nie dało?

Leo: Nie.

Aoi: Możemy już jechać nie chcę się spóźnić.

Leo: Jasne, chodźmy.

N: Aoi, do zobaczenia w Korei.

Hyuk: Już za tobą tęsknię.

Ken: Dbaj o siebie.

Aoi: Jasne... Zobaczymy się w Korei. Pa - Po 30 minutach jazdy byliśmy na lotnisku, pożegnałam się jeszcze z Leo i ruszyłam w stronę odprawy, by po chwili znaleźć się w samolocie. Za kilka godzin znowu będę w Korei. Podczas lotu zasnęłam, obudziła mnie stewardessa, ponieważ zaraz mamy lądować. Znowu przespałam cały lot. Wychodząc z samolotu włączyłam swój telefon, który chwilę po włączeniu zaczął dzwonić.

Aoi: Hallo?

Mark: Jesteś już?

Aoi: Tak. Już jestem.

Mark: Jestem na tylnym parkingu, wiesz gdzie to?

Aoi: Tak spokojnie Mark, zaraz będę.

Mark: Ok, czekam. - Rozłączyłam się i udałam się w kierunku tylnego wyjścia. Po 5 minutach byłam na parkingu, gdzie stał Mark oparty o samochód, gdy mnie zobaczył uśmiechną się i zaczął do mnie machać.

Aoi: Bro ! - Krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. - Tęskniłam za tobą.

Mark: Ja za tobą też Sis. - Przytulił mnie. - Chłopaki będą zaskoczeni.

Aoi: To oni o niczym nie wiedzą?

Mark: Nie.

Aoi: Czemu?

Mark: Bo, by się wygadali reszcie.

Aoi: Oki. Jedziemy?

Mark: Najpierw jedziemy coś zjeść. Nie jadłaś nic od rana prawda?

Aoi: Jadłam o 6 rano.

Mark: Na co masz ochotę?

Aoi: Na pizzę Margaritę.

Mark: To jedziemy do pizzerii.

Aoi: Oki.

Mark: Wsiadaj i załóż to.

Aoi: Po co mi to?

Mark: Jak cie nie było to się stałaś naprawdę sławną osobą, jak i zarazem masz kilku antyfanów, którym się nie podoba to, że jesteś naszą siostrą, więc musisz uważać.

Aoi: Serio?

Mark: Niestety tak. - Weszliśmy do Pizzerii i usiedliśmy w ostatnim stoliku w rogu.

Kelner: Proszę to jest menu...

Mark: Nie jest nam potrzebne, możemy od razu złożyć zamówienie?

Kelner: Tak.

Mark: Poproszę 1 dużą pizzę Margarita i do tego 2 cole.

Kelner: Wasze zamówienie za 20 minut powinno być gotowe.

Aoi: Dziękujemy.

Mark: Co robiłaś w Polsce?

Aoi: Dużo rzeczy.

Mark: Mów wysłucham wszystkiego.

Aoi: A więc uratowałam przyjaciółkę, poznałam zespół VIXX, spędziłam dzień z mamą, która kupiła mi słuchawki, 4 książki i bransoletkę. 2 razy pozowałam jako modelka, grałam 2 godziny w siatkówkę, a potem 2 godziny w koszykówkę no i potem zasłabłam. Oglądałam Szybkich i wściekłych 8 no i to chyba wszystko.

Kelner: Smacznego.

Mark: Dziękujemy.

Aoi: A i napisałam drugą piosenkę dla Black Pink.

Mark: Nie gadaj tylko jedz. - Włożył do ust mi kawałek pizzy.

Aoi: Mmm... Jak ja dawno nie jadłam pizzy.

Mark: To co ty tam jadłaś?

Aoi: Pierogi, naleśniki, płatki, kanapki i jogurty.

Mark: Dobra jedz. - Włożył mi kolejny kawałek pizzy do buzi.

Aoi: Nie jestem małym dzieckiem.

Mark: Dla mnie zawsze nim będziesz.

Aoi: No wiesz co, dzięki.

Mark: Nie ma za co.

Aoi: Do ciebie też mam się nie odzywać?

Mark: Nie obrażaj się na mnie. Dobra chodźmy już do dormu.

Aoi: Oki. - Po 30 minutach jazdy byliśmy pod dormem Got7.

Mark: Jestem już.

Jackson: Gdzie ty tyle czasu był?

JB: Wiesz, że jutro mamy trening wczesnym rankiem, a ty się gdzieś szla... - Wszedł do przedpokoju i zamilkł gdy zobaczył mnie. - Aoi co ty tu robisz?

BamBam: Aoi!! Tęskniłem.

Aoi: Ja za tobą też.

Mark: Będzie mieszkać u nas do póki ona i G-D nie zaczną sobie wzajemnie ufać.

Aoi: Jeżeli wam to nie przeszkadza.

Yugyeom: Witaj w domu Aoi.

Aoi: Więc?

Youngjae: Tak możesz tu zostać.

JR: Wyglądasz na zmęczoną, idź do siebie.

Jackson: Słodkich snów.

Aoi: Dobranoc.

Seul miasto marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz