Rozdział 96

325 25 3
                                    

Kim on jest do cholery !?

Obudziłam się w czyimś pokoju na wielkim łóżku z baldachimem. Powiem szczerze ten pokój jest piękny, ale nie w moim goście. Postanowiłam, że wstanę i rozejrzę się po tym miejscu, ale niestety byłam przywiązana do ramy łóżka. W dodatku jestem ubrana w jakąś wieczorową sukienkę, a nie ubrania, które nosiłam wcześniej. Jeżeli to jest jakiś głupi pomysł moich braci to ich zamorduje. Nagle do pokoju wszedł chłopak. ( zdjęcie w mediach ^) Gdy zobaczył, że jestem już przytomna i patrzę się na niego, uśmiechną się i podszedł do mnie.

(?): Już się obudziłaś. Podoba ci się pokój?

Aoi: Kim jesteś?

(?): Nie pamiętasz mnie? - Podszedł bliżej mnie, po czym usiadł na łóżku. Już wiem kim jest. To jest  Hyunseung, a miałam nadzieję, że go więcej nie spotkam. - Po twojej minie wnioskuje, iż już wiesz kim jestem.

Aoi: Tak wiem. Co ty w ogóle chcesz ode mnie? Co ja tu robię? 

Hyunseung: Będziesz tu od dziś mieszkać.

Aoi: Chyba cię pogięło!

Hyunseung: Nie skarbie nie pogięło mnie.

Aoi: Gdzie są moje rzeczy i na co mi ta sukienka?

Hyunseung: Spokojnie. - Odwiązał mi ręce, po czym podał mi telefon, który wcale nie wyglądał na mój. - Jedziesz ze mną na ślub mojej przyjaciółki. Tylko bez żadnych sztuczek.

Aoi: Ej chce mój telefon. Po co mam jechać z tobą?

Hyunseung: Skarbie jeszcze tego nie załapałaś od teraz jesteśmy razem. Nie dam ci twojego telefonu, masz używać tego.

Aoi: Chyba w twoich snach! Nie waż się tak do mnie mówić.

Hyunseung: Będę mówił do ciebie tak jak chcę, a teraz chodź wychodzimy, bo się zaraz spóźnimy. - Złapał mnie za rękę po czym zeszliśmy na dół. - Zaraz wrócę, pójdę tylko po buty dla ciebie, a i weź torebkę leży na sofie.

Chcąc nie chcąc wzięłam torebkę z sofy, po czym na nią usiadłam tak, by widzieć czy nie schodzi z schodów. Całe szczęście pamiętam numer do G-Dragon'a   napisałam do niego szybko SMS "Hyunseung, pomocy nie wiem gdzie mnie wywiózł, Aoi. ", gdy tylko wysłałam wiadomość, szybko ją usunęłam jak i wyciszyłam telefon, Przy czym włączyłam GPS. Po chwili przyszedł Hyunseung z czarnymi szpilkami. Czekaj co szpilki!?

Aoi: Ty chyba zgłupiałeś jeśli myślisz, że ja je nałożę.

Hyunseung: Nie, nie zgłupiałem. - Podszedł do mnie po czym uklęk i zaczął zakładać mi szpilki.

Aoi: Nie możesz mi po prostu dać moich trampek?

Hyunseung: Nie. Idziemy już. - Złapał mnie znowu za rękę i wyszliśmy z jego domu, poprawka z jego willi, po czym wsiedliśmy do jego samochodu.

Aoi: Mogę cię zapytać gdzie jesteśmy?

Hyunseung: Jesteśmy w Daegu.

Aoi: Nie rozumiem po co ci ja?

Hyunseung: W padłaś mi w oko.

Aoi: I co zamierzasz mnie teraz tu przetrzymywać.

Hyunseung: Potraktuj to jako wakacje.

Aoi: Czyli mam to rozumieć, że jak ci się znudzę, to po prostu mnie wyrzucisz.

Hyunseung: Wcale tak nie będzie. - Do jechaliśmy na miejsce, w którym miał się odbyć ślub.

Seul miasto marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz