Rozdział 95

370 26 5
                                    

Obudziłam się w swoim pokoju w dormie BigBang. Spojrzałam na zegarek, który stoi obok łóżka na szafce nocnej. Jak to możliwe że jest już 17:00!? Wstałam z łóżka podeszłam do lusterka i poprawiłam swoje roztrzepane włosy, po czym zeszłam na dół.

T.O.P: Aoi czujesz się już lepiej?

Aoi: Tak. - Senguri złapał mnie za rękę i zaprowadził do jadalni.

Senguri: Musisz coś zjeść. - Posadził mnie przed pełnym talerzem jedzenia.

Aoi: Muszę to wszytko zjeść?

Daesung: Tak.

G-D: Będziesz spała u nas czy?

Aoi: Jedziecie jutro do wytwórni?

Taeyang: Nie mamy wolne.

Aoi: A iKON?

Daesung: Chyba jedzie.

Aoi: To u nich chcę spać.

G-D: Dobra to zadzwonię po Bobbiego. - Wyszedł z jadalni, a ja zabrałam się za jedzenie.

T.O.P: Masz je połknąć. - Położył 2 tabletki, a obok postawił szklankę wody.

G-D: Zaraz po ciebie przyjedzie B.I, bo jest w pobliżu.

Aoi: Sama mogłam do nich jechać.

G-D: O nie, nie ma takiej opcji.

Aoi: Dziękuję. - Pokazałam na pusty talerz, który wzięłam i udałam się do kuchni. Gdy miałam już zacząć go myć, został mi wyrwany z rąk.

Senguri: Leć na górę po telefon, B.I już jest.

Aoi: Oki.  - Wyszłam na korytarz gdzie stał B.I i G-D. - Hejka, skocze tylko po telefon i możemy jechać.

B.I: Hejka. Nie śpiesz się. - Poszłam do pokoju skąd wzięłam tylko telefon i zeszłam na dół, gdzie założyłam buty.

Aoi: Już możemy iść.

B.I: No to w drogę. - Wyszliśmy z dormu BigBang i wsiedliśmy do jego samochodu. - Czemu chcesz u nas nocować?

Aoi: Dawno u was nie byłam. Jedziecie jutro do wytwórni?

B.I: Tak.

Aoi: Jadę z wami.

B.I: Czemu?

Aoi: Mam zacząć współprace z kolejnym zespołem tylko nie wiem z jakim.

B.I: Nie możesz się tak przepracowywać.

Aoi: Oj tam nic mi nie jest. - Wyszliśmy z jego samochodu, po czym weszliśmy do ich dormu.

B.I: Jestem już!

Chanwoo: Aoi! W końcu już się bałem, że nigdy więcej nie przyjedziesz. - Podbiegł i mnie przytulił.

Bobby: Młoda, jak się czujesz?

Aoi: Dobrze. Oglądamy coś?

Donghyuk: My w sumie już oglądamy chodź, może coś załapiesz. - Usiedliśmy wszyscy w salonie i oglądaliśmy dalej jakiś chiński film, w sumie nie był dla mnie ciekawy, więc po kilku minutach zasnęłam leżąc głową na kolanach Junhoe.

O 7 zostałam obudzona przez Yunhyeong'a, po czym udałam się do łazienki by zrobić poranną rutynę jak i ubrałam się w krótkie czarne spodenki i tego samego koloru bluzkę. Jak tylko wyszłam z łazienki do pokoju wpadł Jinhwan.

Jinhwan: Chodź na śniadanie.

Aoi: Już idę. - Zeszliśmy razem na dół do jadalni. Usiedliśmy wszyscy przy stole, po czym zaczęliśmy jeść. - Dziękuję. - Wzięłam talerz i już miałam wstać od stołu, ale zatrzymał mnie Bobby.

Bobby: Masz je wziąć. - Podał mi 2 tabletki, które wzięłam od niego przy czym odłożyłam talerz, by wziąć szklankę z wodą. Jak chciałam wziąć talerz okazało się, że już go nie ma, a po chwili szklanka z mojej ręki został zabrana przez Donghyuk'a. 

B.I: Zaraz będziemy jechać weź to co potrzebujesz i zejdź na dół.

Aoi: Oki. - Poszłam na górę po telefon i zeszłam na dól. Chłopacy nakładali już buty więc ja też to uczyniłam. Po chwili wyszliśmy z ich dormu i wsiedliśmy do ich vanu, kierował B.I. Ja zajęłam miejsce obok niego i ruszyliśmy w drogę. Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Gdy weszliśmy do wytwórni pożegnałam się z chłopakami i podeszłam do Sekretarki, a chłopacy poszli ćwiczyć kolejny układ taneczny.

Sekretarka: Dzień Dobry Aoi, w czym mogę pomóc?

Aoi: Jest może już Ceo YG?

Sekretarka: Niestety jeszcze go nie ma.

Aoi: A wiesz może o której będzie?

Sekretarka: O 10 powinien być.

Aoi: Rozumiem. Kto jest dzisiaj w wytwórni.

Sekretarka: iKON, Winner i AKMU już powinni być w wytwórni.

Aoi: W której sali znajdę Winner?

Sekretarka: W 50.

Aoi: Dziękuję. - Udałam się schodami na 1 piętro po czym, udałam się w poszukiwanie sali 50. - Znalazłam!

(?): Masz racje znalazłaś. - Nie rozpoznając głosu osoby chciałam odwrócicie się do niej. Nim to zrobiłam poczułam, jak ten ktoś przykłada mi jakiś materiał czymś nasączony. Po chwili zapadła ciemność. Wiem jedno to na pewno jest głos mężczyzny. Kim on jest do cholery!?

Seul miasto marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz