Rozdział 51

508 34 2
                                    

Obudziła mnie rozmowa Bangtanów. Nie chciało mi się otwierać oczu, więc postanowiłam, że posłucham ich rozmowy.

Jin: Omo jak oni słodko wyglądają.

Jimin: Budzimy ich?

J-Hope: Nie.

V: Dobra chodźmy stąd, bo Namjoon może to źle zrozumieć.

RM: Co mogę źle zrozumieć?

Kooki: A nic chodźmy zjeść kolacje.

RM: Trzeba obudzić Aoi. - Postanowiłam, że wstanę przy czym obudziłam Suge.

Aoi: Nie trzeba już wstałam.

RM: Chwila moment, co tu robił Suga?

Aoi: Rozmawialiśmy i zasnęliśmy, chyba proste.

RM: Mam nadzieje, że jeszcze wujkiem nie zostanę.

Aoi: Dla mnie Suga jest jak starszy brat.

Suga: A dla mnie Aoi jak młodsza siostra. To jak bracia i siostrzyczko idziemy zjeść kolacje? Głodny jestem.

Jin: Dzieciarnia do kuchni marsz.

Jimin: No nie przesadzaj Jin.

RM: Aoi jak się czujesz? - Usiadłam między Sugą, a V.

Aoi: Dobrze. - V przyłożył mi rękę do czoła.

V: Nadal masz gorączkę.

RM: I ty mówisz, że się dobrze czujesz!?

Aoi: Tak.

RM:  Zostajesz u nas jeszcze jutro.

Aoi: Czemu? Nie możecie mnie zawieść do dormu BigBangu? Nie jestem małym dzieckiem, mogę zostać sama w dormie.

RM:Nie zostawimy cię samej.

Aoi: Traktujecie mnie jakbym miała 5 lat, a wcale tak nie jest. A co jeżeli chcę pobyć sama!?

RM:... - Zawiesił się.

Aoi: Dziękuję za kolacje była wyśmienita. Dobranoc. - Chciałam już udać się w kierunku pokoju, ale zatrzymał mnie Suga.

Suga: Trzymaj. - Podał mi 2 tabletki i szklankę z wodą.

Aoi: Eh... - Wzięłam tabletki i popiłam je wodą. - Już mogę iść?

Suga: Tak słodziaku. - Już mi się nie chciało zaczynać z nim o to kłótni, więc poszłam do pokoju gdzie się przebrałam w czarne leginsy i tego samego koloru bluzkę jak i bluzę. Nie zamierzam zostać tu ani chwili dłużej. Najbliżej dormu Bts jest dorm Seventeen, postanowiłam, że napiszę do Vernon'a SMS.

Do Vernon:
Hej mam pytanie.

Od Vernon:
O co chodzi?

Do Vernon:
Czy mogę u was dziś nocować?

Od Vernon:
Jasne, że tak.

Do Vernon:
Będę za jakieś 30 minut.

Od Vernon:
Ok. Czekamy.

Wzięłam telefon oraz plecak do którego włożyłam piżamę i ciuchu na jutro. Wyszłam przez okno i zeszłam po drzewie na dół, całe szczęście, że stoi tak blisko okna. Gdy zeszłam udałam się w kierunku dormu Seventeen.

Seul miasto marzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz