- Córciu wstawaj! - usłyszałam ciepły głos kobiety dochodzący z mojej prawej strony.
- Jestem w niebie! Widzę już światłość! - otworzyłam oczy i krzyknęłam. Zanim zorientowałam się, że kobieta odsunęła jakąś firankę, przez co wpadło dużo światła do mojego pokoju.
- Uspokój się. Jaka światłość? Jakie niebo? Chyba raczej szkoła; ubieraj się - wyszła zamykając drzwi.
- Jaka szkoła? Ja mam równe 25 lat! - pomyślałam.
Leżałam w łóżku i na szczęście żadnych zboczeńców w bokserkach koło mnie nie było. Odetchnęłam z ulgą. Gdzie ja właściwie się znajdowałam? Co to za kobieta? Pokój w, którym się znajdowałam był bardzo duży, nawet za duży jak na jedną mieszkającą tu osobę. Ściany były koloru białego i ciemnej czekolady. Podłoga zaś jasna, a na niej leżał brązowy dywan. Meble były wykonane z jasnego drewna. Pokój ozdabiały różne obrazy i wazony.
Podeszłam do lustra w szafie i myślałam, że wykorkuje. Moje oczy były koloru piwnego!
- Nie! Moje krwiste, piękne oczy! - jęknęłam żałośnie do siebie.
Włosy czarne związane w niesforny kok, usta różowe. Miałam na sobie czarną bluzkę z napisem Love oraz różowe...różowe! krótkie spodenki! Jak to się mogło stać?! Różowego koloru nie cierpiałam od dzieciństwa.
- Masz 10 minut na ubranie się i zjedzenie śniadania - powiedziała kobieta przez uchylone drzwi.
Otworzyłam szafę i dobrałam najbardziej pasujące mi rzeczy, bo liczba ubrań przeważających w szafie była koloru różowego! Ohyda! Założyłam na siebie granatową bluzkę i czarne rurki, oczywiście bieliznę przed tym też. W sumie nie było tu nic z moich dotychczasowych rzeczy, które miałam przy sobie w tamtym świecie; np notesiku czy mojego szczęśliwego kamyczka! Spojrzałam pod poduszkę - nawet mojego noża tam nie było! Założyłam czerwone trampki, które miałam pod łóżkiem ( wiem, że to nie był ostatni krzyk mody - granatowa bluzka i czerwone trampki, ale cóż tu zrobić? ). Otworzyłam okno i spoglądając za siebie czy mnie nikt nie śledzi skoczyłam w dół. Zanim się zorientowałam, że skoczyłam z 2 piętra zaalarmowała mnie moja skręcona kostka. Zaryłam twarzą w ziemie.
- Nic Ci nie jest?- usłyszałam męski głos zbliżający się w moją stronę.
Natychmiast wstałam jak poparzona i wytrzepałam się z kurzu.
- Nie nic - odparłam ruszając moją stopą, która zaczęła chrupać.
Spojrzałam na chłopaka, który, aż się wzdrygnął, gdy usłyszał ten przeraźliwy dźwięk.
- Może zawiozę Cię do szpitala - stwierdził.
- Nie trzeba - powiedziałam nieświadoma co to jest ten "szpital"
- Nie znam Cię i w ogóle się ode mnie odwal! - popchnęłam chłopaka o kruczoczarnych włosach i poszłam przed siebie lekko kulejąc.
- Chodzimy razem do klasy - odrzekł poirytowany.
- Słuchaj lalusiu, za chwilę się zmienię w latającą, ziejącą ogniem bestie i nie będzie Ci chyba do śmiechu - zaczęłam mu grozić .
- Haha dobre - zaśmiał się.
- Sam się o to prosiłeś - powiedziałam w myślach.
Skupiłam się najbardziej jak potrafię jak to zawsze robiłam przy przemianie w smoka.
- Raaaar - zaryczałam.
- Jeśli to miał być żart, to był słaby. - posłał mi poirytowane spojrzenie.
Spojrzałam na swoje ciało - nic. Zupełnie nic! Co się ze mną dzieje!
_______________________________________________________________________
Może zaczne od tego. NIE BIJCIE MNIE ZA TĄ PRZERWE ! Ogólnie to chyba kilka dobrych miesięcy nie pisałam, ale teraz dostałam olśnienia i jestem ! XD MOże wiem, że za długo trzymałam tę książkę bez nowych rozdziałów, ale teraz już bd się pojawiać częściej i nowa fabuła wkracza! nowy opis także ! Myśle, że dożyję jutra z taką ilością hejtów XD
CZYTASZ
Czarna Krew - Nowe Życie TOM II ✓
HorrorKsiążka opowiada o losach bohaterki, która jest już zmęczona codziennością i szarością swojego świata. Za pomocą kryształu teleportuje się na Ziemię. Zaczyna żyć od nowa. ~~~~~~~~ Budzi się w obcym łóżku, w obcym domu, w obcym świecie. Próbuje odnal...