~~ Rozdział 9 ~~

121 10 6
                                    

Opowiedziałam mu praktycznie wszystkie najważniejsze wydarzenia w moim dawnym życiu. Skończywszy zorientowałam się, że jest już trzecia nad ranem. Tak dobrze mi się z nim rozmawiało, że całkiem straciłam rachubę czasu. 

Obudziłam się o ósmej rano. Wstałam z łóżka i ubrałam się w najmniej obciachowe rzeczy z mojej garderoby. Nie miałam pojęcia gdzie śpi ta kobieta. Wcale nie przypominała mojej prawdziwej mamy i raczej niech sobie nie myśli, że będę ją tak traktować. Nie wiem gdzie pracuje, nie mam pojęcia jaka jest sytuacja materialna w tym domu, ale sądząc po tym bogatym wyposażeniu wnętrz jest dosyć dobra. Gdy staniesz w drzwiach wejściowych to masz przed sobą wielki hol w, którym znajdują się schody na górę, po prawej salon, a po lewej wejście do kuchni. Nie wiem czy można nazwać to holem. Jest to po prostu duże pomieszczenie z wielkim, pięknym żyrandolem wiszącym na suficie. Wszędzie są ogromne, fantazyjne kwiaty w doniczkach i mnóstwo obrazów przedstawiających jakieś postacie i krajobrazy. Pod schodami jest zejście do tej cholernej piwnicy. Ciemne panele i jasne ściany to niezwykły kontrast. 

Co do kuchni jest też ona wyjątkowo duża i nowoczesna. Zacznijmy od tego, że dominuje tam odcień białego. Meblościanki są koloru ciemnej czekolady, a blaty białe. Jest też dużo rozmaitych sprzętów, których nie rozumiem. Biały sufit jak i podłoga.

Salon jest również wielkich rozmiarów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Salon jest również wielkich rozmiarów. Jest jedna wielka, wygodna biało-czarna sofa i dwa również biało-czarne fotele. Na ścianie jest zamontowany z tego co mi powiedział Ithan plazma, a koło niej jakieś wazony, książki, obrazki.

 Na ścianie jest zamontowany z tego co mi powiedział Ithan plazma, a koło niej jakieś wazony, książki, obrazki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zeszłam do kuchni, otworzyłam lodówkę i szukałam czegoś co znałam ze swojego świata. Wreszcie znalazłam coś znanego - szynka! Chyba dobrych kilkanaście minut zajęło mi szukanie chleba, talerzy, sztućców i szklanek. Położyłam na talerzu dwie kromki chleba, a na nie plasterek szynki. Podeszłam do lodówki i szukałam jakiejś wody, znalazłam jakąś małą butelkę i nalałam jej zawartość do szklanki. Po skonsumowanym posiłku tak jak zawsze u siebie to robiłam wkładałam brudne naczynia do beczki z wodą, której tu nie było! Więc po prostu zostawiłam je na stole, iż nie chciałam niczego zepsuć. Tu wszystko było nowe, ale za to piękne! Nagle usłyszałam kroki schodzące bodajże ze schodów. Zauważyłam nieprzytomną mamę, która miała podkowy pod oczami i w piżamie kierowała się do kuchni.

Czarna Krew - Nowe Życie TOM II   ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz