Książka opowiada o losach bohaterki, która jest już zmęczona codziennością i szarością swojego świata. Za pomocą kryształu teleportuje się na Ziemię. Zaczyna żyć od nowa.
~~~~~~~~
Budzi się w obcym łóżku, w obcym domu, w obcym świecie. Próbuje odnal...
Otworzyłam oczy i ujrzałam biały sufit. Lekko przechyliłam głowę na bok i zobaczyłam Ithana w towarzystwie dwóch chłopaków, którzy rozmawiali o czymś z pielęgniarką. Mówili bardzo cicho, ale jakimś cudem potrafiłam ich dosłyszeć.
- Jak rana Eris? Czy zauważyła może Pani coś ciekawego w jej krwi? - spytał ciemnowłosy chłopak.
- Tak, wiesz to dziwne. Krew Eris stała się czarna. Ze swojego doświadczenia nigdy nie spotkałam się z czymś takim, a po co wam takie informacje? - zdziwiła się kobieta.
- Wie Pani jak to jest. Martwimy się o koleżankę z klasy - powiedział Ithan.
Nagle jeden z chłopaków obrócił głowę w moją stronę, jakby już przeczuwał, że się obudziłam. Szturchnął Ithana, który natychmiast zwrócił się w moją stronę.
- Bardzo Cię boli? - przykucnął koło mnie.
- Co Cię tak to interesuje? - prychnęłam.
- Po prostu chcę być miły - uśmiechnął się.
Wstałam z łóżka i podeszłam powoli do drzwi, wszystkie oczy spoczęły na mojej osobie.
- Dam radę dojść do domu. Dziękuję za pomoc - nacisnęłam klamkę i całą czwórką wyszliśmy z sali. Gdy tylko drzwi się zamknęły Ithan przygwoździł mnie do ściany.
- Co Ty kurde robisz?! - próbowałam go odepchnąć.
- Musimy pogadać. Razem z chłopakami podejrzewamy co się ugryzło - powiedział spokojnym głosem.
- Teraz to już nie ma znaczenia. Stało się. A teraz przepraszam, ale spieszę się do domu - dzisiejszego dnia miałam już po dziurki w nosie.
- To ważne - puścił mnie i zrezygnowany westchnął.
- To proszę! Mów! - odwróciłam się do chłopaka i oparłam się o szafkę na korytarzu.
- To jest Scott McCall - pokazał ręką wysokiego chłopaka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Eris - uśmiechnęłam się. Scott posłał mi nieśmiały uśmiech.
- A to Stiles Stilinski - przedstawił mi niskiego chłopaka.
