~~ Rozdział 49 ~~

73 7 3
                                    

 *** UWAGA ***

Scena +18

Nastała chwila grobowej ciszy, która postanowiłam przerwać.

- A może chciał się pan po prostu zabawić z jakaś młodszą, naiwną dziewczyną?! - zdenerwowałam się.

- Nie - warknął.

- Proszę, nikt nas nie podsłuchuje. Może pan powiedzieć - założyłam ręce.

- Myślisz, że ja nie chce dla ciebie jak najlepiej?! Chce żebyś była szczęśliwa. Wiem, że to jest tylko chwilowe zauroczenie - warknął z pogardą.

- Nie darzę takim uczuciem żadnej osoby prócz ciebie! - wymachiwałam rękami.

- Nie przypominam sobie żebyśmy przeszli na " Ty " - sarknął.

- Patrz się na mnie jak do ciebie mówię! Jestem pewna swoich uczuć i wiem czego chce od życia, koleś! - rzuciłam się na niego i wpiłam się w jego usta.

- Nie chce żebyś przechodziła przez to co ja... - odsunął się ode mnie z niepokojem w oczach.

- Kochasz mnie? - zamurowałam go.

- Co proszę!?

- To co słyszysz! - ryknęłam.

- Sama się przekonaj-  podniósł jedną brew do góry i podchodząc szybkim krokiem w moja stronę chwycił mnie w talii i mocno przyciągnął do siebie, delikatnie muskając moje wargi.

Przygwoździł mnie do ściany i zaczął namiętnie całować. Masowałam rękami jego tył głowy. Było mi tak dobrze. Nie tyle dobrze, ale bezpiecznie. Wskoczyłam na niego i oplotłam go nogami i w tej chwili on trzymał mnie za pośladki. Po chwili skierowaliśmy się w stronę łóżka. Położyłam się na plecach i z uśmiechem obserwowałam jak Finstock zdejmuję kurtkę i buty, po czym strzela je w kąt pokoju. Strasznie podniecało mnie w nim ta jego nagła porywczość i dzikość. Położył się na mnie i całując zaczął powoli zdejmować mi bluzkę. Gdy byłam już w samej bieliźnie, każdy jego dotyk wzbudzał we mnie dreszcz. Przyjemny dreszcz. Lekko masował mi uda od zewnętrznej, a potem wewnętrznej strony nadal całując. Gdy chciałam zdjąć mu bluzkę natychmiast się zatrzymał.

- O co chodzi? - uśmiechnęłam się.

- Nie chcesz tego oglądać - zaśmiał się.

- Przestań - jednym ruchem zdjęłam mu bluzkę przez głowę. Pięknie wyrzeźbiony tors i pełno blizn. Wklęsłych i takich... męskich! Nie wyglądał ohydnie... wyglądał podniecająco.

Teraz ja na nim leżałam i zaczęłam całować go od szyi w dół. Delikatnie gładziłam ustami bo jego brzuchu, aż doszłam do rozporka. Zaczęłam go powoli rozpinać, po czym jego spodnie leżały już na końcu pokoju. Teraz Nat zaczął zabierać się do zdejmowania mojego biustonosza. Zaczął delikatnie ssać i masować moje sutki. Lekko wzdychałam, a powoli już jęczałam. W końcu zdjął bokserki i moje majtki.

- Będę delikatny - szepnął.

Posłałam mu porozumiewawczy uśmiech i oplotłam jego szyję rękami. Powoli zaczął się we mnie poruszać. Najpierw bolało, a potem była już tylko przyjemność. Oboje co chwile wzdychaliśmy i jęczeliśmy. Tempo było coraz szybsze, a przyjemności jeszcze więcej. Zaczęłam wbijać wilkołacze pazury w jego kark. Czułam się spełniona, podobnie jak Nat. Po kilku minutach oboje leżeliśmy koło siebie przykryci kołdrą. Wtuliłam się w jego rękę.

- Przyznaj się-  wydusiłam w końcu.

- Tak, kocham cię - popatrzył się w moje czerwone oczy.

Czarna Krew - Nowe Życie TOM II   ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz