- Może nam to wytłumaczysz, Finstock? - mruknął Derek zakładając ręce.
- Jeszcze się nie domyśliłeś? Nie myślałem, że jesteś na tyle głupi, bo w końcu jesteś Alfą - warknął.
- O czym on mówi? - szepnęłam do Ithana.
- Mówię o tym, panno Graper - wziął głęboki wdech - Już od kilku dobrych tygodni mój człowiek chodzi za McCall'em, by dać mu wskazówki odnośnie tego adresu. Ale niestety wasz Beta jest takim idiotą, że nawet tego nie wyczuł - prześwidrował wzrokiem Dereka.
- Po co nam niby ten adres? - zapytał Ithan.
- Wiedziałem, że mnie wplączecie w tą całą sprawę i chciałem się was jakoś pozbyć.
- Chcesz powiedzieć, że pod tym adresem mieszka Banshee? - Derek zmierzył Finstock'a od stóp do głów - Ty nigdy nikomu nie pomagasz bezinteresownie.
- Owszem - uśmiechnął się złośliwie.
- Więc jaki masz w tym cel? - mruknął Ithan - A może to jest tylko przykrywka, że się chciałeś nas pozbyć? Może ty masz jeszcze większy udział w tej sprawie?
- Nie pleć głupstw, Linker - podszedł do drzwi - Idziemy Graper, dziś już raczej nigdzie nie pojedziecie, bo Ośrodek o tej porze jest zamknięty.
- Oszalał pan? O tej porze wychodzić do lasu?! - stanęłam jak wryta, sparaliżowana wspomnieniem twarzy za szybą.
- Wytłumaczę ci to na dole - popatrzył się na Alfę i Ithana - Na osobności.
Zjechaliśmy windą w dół. Idąc przez ciemny korytarz zatrzymałam się przed wyjściem.
- No proszę, coś miał mi pan wytłumaczyć - założyłam ręce.
- Ten stwór nie istnieje, Graper - otworzył drzwi, a nasze twarze zawitał zimny, siarczysty wiatr.
- Jak to?! Przecież ja go widziałam, pan go widział, uciekaliśmy przed nim! - pisnęłam.
- Znalazłem przyczepioną do podwozu kamerę, która wyświetlała hologram tego stwora. Ktoś po prostu chciał cię nastraszyć - mruknął i wyszedł na śnieg.
- A w hali? A na masce samochodu?!
- Wszystko da się jakoś realnie wyjaśnić, a teraz chodź, bo nie zamierzam wracać do domu o północy - poszedł w głąb lasu.
Pobiegłam za nim. Przez całą drogę szliśmy w milczeniu, ale gdy ujrzeliśmy samochód postanowiłam się odezwać.
- Dlaczego dał im pan ten adres? Jakoś mi to wszystko nie pasuje - skrzywiłam się wsiadając do samochodu.
- Po prostu. Pomogłem tym idiotom, Graper - przekręcił kluczyk, po czym pojazd powoli ruszył.
- Ale przecież Derek powiedział...
- NIE INTERESUJE MNIE CO POWIEDZIAŁ TEN FAŁSZYWY ALFA! - ryknął, że aż zatkałam sobie uszy.
- Może pan tak nie krzyczeć?! Ogłuchnąć zamierzam dopiero w późnej starości - warknęłam.
- Wczesnej nie dożyjesz, a co dopiero późnej - uśmiechnął się.
- A pan z takim podejściem do życia nie dożyje nawet czterdziestki, więc niech lepiej pan zmieni swoje postępowanie - obróciłam głowę do szyby i patrzyłam jak mijaliśmy pojedyncze drzewa.
- Może mi pan to w końcu wyjaśnić? - przerwałam mu rozpoczynającą się kłótnie.
- Co? - westchnął wpatrzony w drogę.
CZYTASZ
Czarna Krew - Nowe Życie TOM II ✓
HorrorKsiążka opowiada o losach bohaterki, która jest już zmęczona codziennością i szarością swojego świata. Za pomocą kryształu teleportuje się na Ziemię. Zaczyna żyć od nowa. ~~~~~~~~ Budzi się w obcym łóżku, w obcym domu, w obcym świecie. Próbuje odnal...