Poszłam do domu, by wziąć z kuchni butelkę wody i nawodnić swój organizm. W dodatku chwyciłam jabłko z koszyka, po czym skierowałam się do wyjścia. Coś w środku mówiło mi, żeby pójść do lasu i sprawdzić gdzie prowadzi ta ścieżka, a coś podpowiadało, że to zły pomysł. W końcu wymyśliłam sobie wymówkę, że będę biegać w lesie, tak dla rozluźnienia mięśni. Chwyciłam jakąś kartkę, która była na lodówce,wzięłam z kubka długopis i zaczęłam pisać:
Mamo,
Poszłam pobiegać do lasu, będę około 8:00.
Eris.
Taką wiadomość zostawiłam na blacie, gdyby mama się obudziła i nie zastała nikogo w domu. Wróciłam się jeszcze do mojego pokoju. Zabrałam komórkę i słuchawki, które służyły do słuchania jakiejś muzyki, którą tylko my słyszymy. Z tego co mi wyjaśniał Ithan. Dziwne te urządzenia w tych czasach. Na próbę włożyłam jedną, a potem drugą słuchawkę do uszu, po czym podpięłam kabelek do telefonu. Ekran zaświecił się i wyświetlił jakieś listy. Kliknęłam w pierwszy prostokąt. Nagle do moich uszu zaczęła dochodzić jakaś melodia. Była nawet do zniesienia. Plusem było to, że nikt prócz mnie nie słyszy tej muzyki i mogłam pogrążyć się w moim świecie. Wybiegłam na podwórko, po czym skierowałam się do lasu. Las jak las. Dużo wysokich drzew, czasami było widać jakieś pojedyncze krzaczki, ale za to pełno liści na ziemi. Zaczęłam biec słabo udeptaną ścieżką w głąb lasu. Tak wczułam się w tą melodie, że milej mi się biegło. Zauważyłam, że już biegłam po suchych liściach, iż ścieżki już nie było widać. Obróciłam się za siebie - drzewa. Tylko drzewa. Wyciągnęłam komórkę z kieszeni spodenek i spojrzałam na godzinę : 7: 50. Schowałam telefon i nagle w coś uderzyłam, co wytrąciło z moich uszu słuchawki. Otworzyłam oczy i spostrzegłam, że leże na ziemi koło jakiegoś faceta. Sięgnęłam do tylnej kieszeni w spodenkach i wyjęłam mały nożyk. Natychmiast wstałam i spostrzegłam, że nieźle poturbowałam faceta, gdyż był skulony i co chwile jęczał. Miał czarne włosy i był ubrany w strój przystosowany do ćwiczeń na świeżym powietrzu czyli dresy i bluza.
- Wstawaj! - krzyknęłam.
Mężczyzna powoli się podniósł i spojrzał mi prosto w twarz, po czym się skrzywił. Natychmiast przyłożyłam mu nóż do gardła.
- Czego chcesz?! - wycedziłam przyciskając go do pnia.
- Zwariowałaś?! Żeby na swojego nauczyciela zamachy robić!? - przełknął ślinę.
- Przepraszam - schowałam nożyk do tylnej kieszeni, gdyż zrozumiałam, że popełniłam kolosalny błąd, który mógł skutkować w dalszej nauce w szkole.
- Graper?! - przyjrzał mi się uważnie - Nie myślałem, że dożyję takiego dnia kiedy zobaczę Cię jak biegasz po lesie z słuchawkami z uszach - zadrwił z uśmieszkiem na ustach.
Miał bardzo bladą cerę i piwne oczy. Był wysportowanej postury.
- Taaak... a jednak... - nie wiedziałam jak się zachować.
- Zmieniłaś się. Gdzie masz okulary? A twoje piegi? Jakoś też inaczej się ubierasz - zmierzył mnie od góry do dołu, po czym lekko się uśmiechnął.
- Zmieniłam swój styl życia - uśmiechnęłam się sztucznie.
- Mam nadzieję - sarknął.
- Co proszę?! - oburzyłam się.
- Nie lubię dwa razy powtarzać - wytrzepał swoje spodnie i spojrzał mi prosto w twarz.
- W sumie nie dziwię Ci się. Jutro zdajesz tor przeszkód, a piątka zaniżyła by twoje oceny, a na szóstkę u mnie nie masz co liczyć. Dlatego postanowiłaś pobiegać, bo wiesz, że na zajęciach sportowych jesteś beznadziejna. Moja babcia biega od Ciebie szybciej, a jest martwa - posłał mi zirytowane spojrzenie.
- To się Pan jutro przekona - wycedziłam przez zęby. Starałam się opanować złość, która kłębiła się we mnie.
- Może już dziś zamówię karetkę? - posłał mi szyderczy uśmiech.
- Dla Pana tir będzie lepszy - prychnęłam.
- Uważaj na słowa Graper! - wycedził przez zęby i pobiegł dalej swoją ścieżką.
Wyjęłam telefon ze spodni i spojrzałam na zegarek: 8:23 Serio?! Tyle czasu zajęło mi gadanie z tym błędem świata? Co on myśli, że mnie zna? Przejdę ten test tak, że mu kopara opadnie. I taki piękny dzień zniszczył mi 1 człowiek, który nazywa się nauczycielem i ma świecić przykładem co u Niego nie było widać!
Zaczęłam biec najszybciej jak umiałam w stronę domu.
CZYTASZ
Czarna Krew - Nowe Życie TOM II ✓
HorrorKsiążka opowiada o losach bohaterki, która jest już zmęczona codziennością i szarością swojego świata. Za pomocą kryształu teleportuje się na Ziemię. Zaczyna żyć od nowa. ~~~~~~~~ Budzi się w obcym łóżku, w obcym domu, w obcym świecie. Próbuje odnal...