Nw czemu wcześnie nie można było komentować rozdziału ale już chyba można ^^
Weszliśmy do domu, a w środku czekała już zapewne Marina. Nie myliłam się. Brunetka siedziała na kanapie i oglądała jakiś serial. Zdjęłam buty, a później podeszłam do niej. Wojtek po cichu wymknął się od nas do kuchni. O dziwo nie poszedł po jedzenie czy coś w tym stylu, a zaczął sprzątać. Widocznie chciał się jakoś zrekompensować i pomóc swojej małżonce. Na jego miejscu też bym tak zrobiła.
- Jak było w szkole?- Zapytała Marina. Usiadłam koło niej i spojrzałam na Wojtka. Jego mina była wręcz błagalna. Eh...ostatni raz mu ulegam.
- Dobrze, jutro jest zakończenie. A później wakacje
- Masz jakieś plany na nie?
- Nie, a właściwie tak. Koleżanka zaprosiła mnie na urodziny 12 czerwca
- 12?- Zdziwił sie Wojtek
- Tak
- Wiesz, że wyjeżdżamy za trzy dni do Francji?
- No wiem, że jedziecie. I będzie mi was strasznie brakować - Przytuliłam sie do brata.
- A mi ciebie nie- Powiedział z uśmiechem. Ugh! Uparte, durne dziecko. Odepchnęłam go od siebie i poszłam zła na górę. Usłyszałam jeszcze tylko:
- I po co to robiłeś?
- Ale wiesz, że to niespodzianka?
Aha...czyli wszystko jest przede mną ukrywane. Eh, widziałam to od zawsze. Wziąłam szybki prysznic, przebrałam się do piżamy i położyłam się do łóżka. Przeglądałam jeszcze przez chwilę moje social media, a później położyłam się spać. Kiedy kładłam się, było gdzieś koło dwudziestej. Wyjątkowo wcześnie poszłam spać. Nagle, tak jakby w połowie snu przerwał mi dźwięk sms'a. Oh ludzie! Dajcie spać nooo. Sięgłam po telefon na szafkę nocną.Od Nieznany Ktoś: Hej Księżniczko :* co robisz?
Do Nieznany Ktoś: Księżniczka śpi -,-
Od Nieznany Ktoś: Obudziłem cię? Przepraszam
Od Nieznany Ktoś: Może w rekompensacie dasz zaprosić się na kawę?
Do Nieznany Ktoś: Zastanowię się, bo nadal nie wiem kim jesteś, a teraz dobranoc :*
Od Nieznany Ktoś: Póki się ze mną nie spotkasz to sie nie dowiesz ^^
Od Nieznany Ktoś: Dobranoc Księżniczko <3
Bardzo chciałbym wiedzieć kim ten ktoś jest. Wydaje się być troskliwy i miły. Może powinnam zgodzić sie na tą kawę?
Rano obudził mnie Wojtek.
- Ej Liliana wstawaj
- Daj mi jeszcze pięć minut
- A o której się wszystko zaczyna?
- O 8:15
- To jest 7:45
- Co?! Przecież miałeś obudzić mnie o 6!
- Ee...tak jakoś wyszło
- Idź już stąd! - Brat wyszedł, ja szybko wyskoczyłam z łóżka i pobiegłam po jakieś ubrania. Wybrałam białą koszulę i czarną spódniczkę, a do tego żakiet. Zrobiłam delikatny makijaż w łazience i poszłam zjeść jakieś szybkie śniadanie.
- Hej Wojtuś
- Cześć Lila
- Zrobisz mi śniadanie?
- Jasne, a już nie jesteś na mnie zła, że dopiero kilka minut temu cie obudziłem?
- Nie będę zła jak zrobisz mi śniadanie i zawieziesz mnie do szkoły - Uśmiechłam sie, a Wojtek mnie przytulił.
- A powiesz mi kto do ciebie tak wypisywał w nocy?- Podał mi tosty.
- Tajemnica- Zaśmiałam sie i zaczęłam jeść śniadanie. Kiedy juz jest skończyłam, poszłam do auta. Dopiero teraz odczułam straszny stres. Po chwili mój brat wsiadł do auta.
- Będzie dobrze, nie masz czego się stresować - Jak on dobrze mnie zna
- Yhyy- Po chwili byliśmy już pod szkołą. Wysiadłam z samochodu, pożegnałam się z bratem i poszłam w stronę budynku. Strasznie się boję.-Witajcie moi kochani. Jestem dumny i pełen podziwu dla was. Mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie osoby które przystąpiły do matury ją zdały - Ulżyło mi. Dyrektor zaczął wczytywać wszystkie osoby po kolei. W końcu ja- Liliana Lena Sylwia Szczęsna, gratuluję - Podał mi rękę, a ją uścisnęłam z bananem na twarzy. Jestem usatysfakcjonowana. Zdałam! Nie mogę w to uwierzyć...
- Gratuluję Sara- Powiedziałam do koleżanki przechodzącej obok.
- Dzięki, tobie też - Dziewczyna musiała już iść więc się pożegnałyśmy. Czekałam na Wojtka. Lecz tego jak nie było tak nie ma. Nagle zobaczyłam, że z jakiegoś auta wysiadł...No to kto mógł wychodzić z tego auta?
Nie wiem jak wygląda ukończenie liceum więc napisałam po swojemu. Jeśli jest coś nie tak to mnie poprawcie
CZYTASZ
Zenit Skrajnych Uczuć | Kapustka
FanfictionLiliana Szczęsna. Może kojarzy wam się to nazwisko z kimś i myślę, że mówimy o tej samej osobie. Mianowicie o Wojtku Szczęsnym, bramkarzu reprezentacji Polski. Osiemnastolatka jak każda jej rówieśniczka posiada pełno celi do zrealizowania, pracowici...