21.Ellie?

2K 138 3
                                    

Ellie

- Ellie? - w mojej głowie rozbrzmiał cichy głos - Ellie, wstawaj.

- Ymmm, nie - wymruczałam przewracając się na drugą stronę. Poczułam, jak moje ciało traci równowagę, i spadam z krzesła na ziemię. - Auć! - krzyknęłam siadając prosto . Otworzyłam szeroko oczy zrzucając z powiek resztki snu. Wokół mnie chodziło kilka osób; głownie pielęgniarki i kilku lekarzy. Co ja tu robię? - przebiegło mi przez myśl. zmarszczyłam czoło.

Słysząc głośne kroki podniosłam wzrok i zauważyłam, ze z najbliższych drzwi wychodzi wysoki, umięśniony blondyn w stroju lekarza. Patrzyłam chwilę na niego, a potem ...buuum! I wszystko stało się jasne!

Zerwałam się szybko do pozycji stojącej i podeszłam do lekarza próbując zapanować nad drżeniem rąk.

- P-panie doktorze? - spytałam zachrypniętym głosem - C-co z M-Michaelem?

- Przepraszam, ale jest pani kimś z rodziny? - spytał marszcząc brwi. Zamarłam. Jest źle.

- Ymm, jestem młodszą siostrą - wymamrotałam pokrywając się rumieńcem. Nie wyglądał na przekonanego. Mimo to skinął głową, otwierając usta, by zrzucić na mnie mój wyrok - Pan Carter przeszedł bardzo skomplikowaną operację, ale mniemam, ze zakończyła się powodzeniem. Operowało go kilku najlepszych chirurgów w tym szpitalu. Teraz musimy czekać, aż wybudzi się z narkozy.

- R-rozumiem - wyszeptałam i odeszłam bez słowa.

Kiedy opadałam na krzesło, które stało w pobliżu, czułam się już o niebo lepiej, choć nie mogłam jeszcze zupełnie odetchnąć z ulgą. Zamknęłam oczy, i wsłuchałam się w dźwięki dochodzące z dookoła. Gdzieś w pobliżu rozmawiali jacyś mężczyźni posługując się dobrze rozbudowaną terminologią znaną tylko przez lekarzy. Gdzieś indziej jeszcze jakaś kobieta płakała zanosząc się szlochem, i jęcząc na dodatek. Przeszedł mnie dreszcz. To mogłam być teraz ja.

Otworzyłam oczy. Zauważyłam Mię, która siedziała koło mnie. W jej oczach była widoczna tak wielka troska, ze zrobiło mi się niedobrze. Czy ja wyglądam jak małe, zranione dziecko?!

- C-chyba będzi-ie dobrze - wyjąkałam próbując się uśmiechnąć. Po jej minie zrozumiałam, ze musiał to być zwykły grymas. - Co z Chrisem?

Wzruszyła ramionami. - Będzie dobrze - powiedziała cicho - Cudem uniknął poważnych ran. Teraz śpi.

Przełknęłam ślinę, i zaczęłam z uwagą się jej przypatrywać. Miała podkrążone, zaczerwienione oczy, a jasne włosy były w całkowitym nieładzie. Na jej skroni naklejony był bandaż, a górna warga ust pokryta była drobnym skaleczeniem. Turkusowa sukienka, którą miała na sobie pokryta była prawie w całości w krwi. Koło jej nagich stóp leżały wysokie białe szpilki z paseczkiem na kostkę. Poczułam się winna, ze nie martwiłam się wcześniej o stan jej, lub jej chłopaka. Po prostu....

- Przepraszam - powiedziałam patrząc jej prosto w oczy. Napotkałam jej zdezorientowane spojrzenie. - Że nie zainteresowałam się twoim stanem. I Chrisa.

- To nic - wzruszyła ramionami, patrząc na mnie szczerze - Zależy ci na nim.

- Kocham go - wyszeptałam smakując tych słów. Mia wytrzeszczyła oczy otwierając szeroko oczy w niemym zdumieniu. Poczułam się nieswojo. Rozumiałam, że nigdy wcześniej nie spotkała się z takimi uczuciami, szczególnie jeśli chodzi o mnie. Ale chyba każdy zasługuje na miłość. Prawda?!

- K-kochasz go? - spytała zdezorientowana. Przytaknęłam głową - On wie? - dodała po chwili zaciskając usta w cienką linię.

- Tak - wyszeptałam patrząc na swoje dłonie - Powiedziałam mu...w sumie napisałam mu list. C-chciał prawdy...nie sądziłam....nie potrafiłam powiedzieć mu to prosto w twarz... - zerknęłam na nią. Wyglądała na zaszokowaną. Przełknęłam ślinę - T-to chyba przez to mieliście ten wypadek. Chyba m-mnie szukał. Uciekłam.

Uciekłam od niego. Dodałam w myślach.

- Czekaj, czekaj - powiedziała po chwili otrzepując się ze swojego stanu - Uciekłaś od niego? To gdzie wy byliście? - westchnęłam - Ellie?

- Mieszkałam z nim - mruknęłam pod nosem - Pozwolił mi się u niego zatrzymać. Jack wyjechał do Berlina...nie miałam gdzie...

Zapadła niezręczna cisza. W duchu modliłam się, by coś powiedziała, ale ona usilnie milczała.

- Znasz to uczucie, kiedy boisz się utracić osobę, która w bardzo krótkim czasie stała się dla ciebie wszystkim? - wyszeptałam. Zrobiła wielkie oczy - Tej nocy tak strasznie się bałam.

Zanim zdołałam zrobić ruch, Mia przyciągnęła mnie do siebie. Otuliło mnie jej ciepło, gdy także objęłam ją ramionami. W jej ramionach poczułam się tak, jak za każdym razem. Dobrze.

Znów powrócił do mnie te wszystkie chwile, gdy była przy mnie. Te wszystkie chwile, gdy starała się mnie pocieszyć. Inni już dawno, by się poddali. ona jednak nie. Zawsze była przy mnie, i sądziłam, ze zawsze będzie. Miałam nadzieje, ze nigdy się na niej nie zawiodę. Była moją najlepszą przyjaciółką. Była moją siostrą.

*

Kiedy, w końcu udało mi się wejść do jego sali poczułam bolesne kłucie w klatce piersiowej. Jego zazwyczaj żywe, radosne czekoladowe oczy były zamknięte, a gęste włosy rozrzucone po poduszce. Był bardzo blady, a do jego ciała przyłączone było mnóstwo kabelków.

Tego dnia się nie wybudził.

*

Następnego ranka podniosłam się z krzesła, na którym spałam opierając się o łózko Michaela. Wyglądał tak samo jak wczoraj, a ja zaczynałam się coraz bardziej niecierpliwić tym, kiedy w końcu się wybudzi.

Kiedy wyszłam z szpitala kierując się w stronę pobliskiej kawiarni nie czułam się zbyt dobrze. Prawdę mówiąc czułam się fatalnie. Od dwóch dni nie brałam prysznica, nie myłam zębów, a moje włosy musiały już wyglądać jak mysie gniazdo. Mimo to nie miałam zamiaru tego zmieniać, poza tym i tak nie miałam, gdzie się zatrzymać.

Mimo tego, że Mia proponowała mi, bym zamieszkała u Chrisa, to nie chciałam im przeszkadzać. Ona też ciężko przeszła ten wypadek, i teraz oboje potrzebowali swojej bliskości. nie chciałam przeszkadzać im w ich gniazdku miłości.

- Ellie? - usłyszałam za sobą głos. Powróciło do mnie wszystko, co miało być tylko przeszłością. Zmroziło mnie. zamknęłam oczy pragnąc, by to spotkanie okazało się tylko złym snem.

~*~

Chyba za bardzo was kocham, choć może jeszcze namieszam. Z kim spotka się Ellie? Czekam na propozycję. :) <3

Dobijamy już do 20K, więc liczę na was.
Dziękuję za wszystko! <3

*-*

X

Godni Miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz