Ceremonia

619 40 0
                                        

Rodzice namówili mnie na ten cały ślub.To okropne.Oni nawet nie wiedzą, że to mnie strasznie boli może to dlatego, że udaję iż wszystko w porządku.

Założyłam jeansy, białą koszulkę i  beżowe obcasy.

-Gotowa?

-Tak.

Wyjechaliśmy z rodzicami w pół do trzeciej.Pewnie się spóźnimy.

Cała gromadka wyleciała z jeepa.

-Wolniej chłopcy!-Mama pobiegła na obcasach za nimi.

-Nie musisz iść.-Tata pogłaskał mnie po plecach.

-Ale..

-Przecież widzę, że nie chcesz tam iść.

-Dam radę.-Weszliśmy na teren stada.

Na środku stała para młoda.

Kiedy mnie Ive zobaczyła uśmiechnęła się.Pomachała do mnie.

Machnęłam do niej.

-Hej.Przyszłaś w końcu.-Była ubrana  w rozkloszowaną, białą sukienkę.

-Cześć.Spóżniłam się?

-Nie. W samą porę.Zaraz zaczynamy.

Usiadłam ostrożnie na krześle.Tata ustawił się wraz z mamą obok mnie.

Kiedy zaczęli coś mówić obróciłam wzrok, ale z powrotem spojrzałam na niego.

Zaczął coś mówić.

Przyłożyłam rękę do brzucha.

Twój tata szepnęłam cicho.Schyliłam się do przodu kiedy poczułam coś dziwnego.

Coś przejechało po wnętrzu mojej dłoni.

Pochyliłam się.

-Kalissa co się dzieje?-Spytała mama zbyt  głośno.

Wszyscy spojrzeli na nas.

-Nic.-Speszona spuściłam wzrok.

-Dobrze się czujesz?-Brant schylił się do mnie.

Jeszcze tego tu brakowało

~Ha..haha~

Spojrzałam w jego ciemne oczy.

-Mogę?-Przyłożył rękę do mojego brzucha.

Uśmiechnął się, ale zaraz potem odsunął się.

Wstał i poszedł.

Co mu się stało.

Pov's Brant

Okłamała mnie.Nie wierzę.Skłamała.

Wpadłem do sali.

-Ona jest w ciąży..-Dziadek Kalissy przyjrzał mi się.

-Zdążyłem zauważyć.

-Ze mną.

-Skąd takie przypuszczenie?

-Wiem to.Mój pradziadek miał...nie ważne.Jestem tego pewny i koniec.

-Dlaczego nie powiedziała prawdy?

-Skłamała.Ukrywa coś.

-Dziwnie się zachowuje, ale to pewnie przez hormony.

-Coś jest na rzeczy.

Pov's Kalissa

Oparłam głowę na ramieniu taty.

Rodzinny   sekretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz