III

2.9K 248 6
                                    

– Obudź się – usłyszała.
Poczuła, że ktoś trzyma ją za ramię. Obróciła się i otworzyła oczy. Chciała krzyczeć, lecz natychmiast zatkał jej usta dłonią. W pokoju było ciemnawo i duszno. Musiało być koło dwudziestej drugiej. Bojąc się o swoje życie, dziewczyna umilkła. Krępująca dłoń i tak uniemożliwiałaby jakąkolwiek próbę wezwania pomocy. Drżąc w przerażeniu o swój los, czekała.

– Wysłuchaj mnie i milcz – rozkazał.

Skinęła głową, więc kontynuował:

– Ty pomożesz mnie, a ja zwrócę ci wolność. Za chwilę wyjdziemy stąd i pojedziemy do ciebie. Nikt nie może o tym wiedzieć. Pomożesz mi się ukryć na jakiś czas. Zrozumiałaś? Nie radzę ze mną zadzierać, bo tym razem przestrzelę ci nie tylko nogę – zagroził.
Z tymi słowami wstał, rzucając na łóżko rzeczy, które wcześniej zabrał. Odwrócił się i wyszedł, zostawiając dziewczynę nie mniej przerażoną, co wcześniej.

***

Pół godziny później siedziała w samochodzie, tuż obok swojego porywacza. Gorączkowo kalkulowała w głowie, co ma począć. Próbować uciekać? To raczej nic by nie dało, zorientowała się, że w przeglądanych przez niego rzeczach był jej dowód osobisty. Poza tym przecież straszył, iż ją zabije. Nie mogła ryzykować. Nie mogła też sprowadzić pod swój dach nieobliczalnego bandyty. Narazić bliskich na niebezpieczenstwo. Co robić? Co robić? – myślała gorączkowo. Spojrzała w bok na kierującego. Jak to możliwe, że w takim człowieku było tyle zła? Z zamyśleń wyrwał ją głos towarzysza:

– Wiem, że to będzie podejrzane, że nagle sprowadzasz obcego – przerwał, zerkając w jej stronę – wymyśliłem bajeczkę i twoja w tym głowa, żeby łyknęli. Na drodze potrącił cię jakiś samochód, ja ci pomogłem i zabrałem do szpitala. Ty postanowiłaś mi podziękować i udzielić noclegu na jakiś czas, bo nie jestem stąd. Banalne, ale chwytliwe – wyjaśnił.

Spojrzał w jej stronę dokładnie w tym samym czasie, w którym ona spoglądała na niego. Speszona opuściła głowę i skinęła na znak, że zrozumiała. Resztę drogi przebyli w milczeniu. Liliana układała w głowie zdania uspokajające dziadków...

Odcienie SzmaragduOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz