'Plac Konstantego 3 m 2
Kod do domofonu 9916
Klucze w skrzynce.'Marcin zgiął karteczkę i rzucił w kąt. Zastanawiał się, co może chodzić po głowie Wito. Zdawał sobie sprawę z tego, że powinien zachować ostrożność gdyż tego nigdy za wiele. Z drugiej jednak strony Wito nigdy go nie zawiódł.
Poza tym jeśli chciałby go wydać, miałby do tego okazje już wtedy gdy szef prosił go o podstawienie samochodu na adres pod którym przebywał. Zamiast Romka, wpaść mogli ludzie Siwego.
Nie, nie o to chodzi - kalkulował.
Wydawało mu się, że być może Wito chce go chronić.
-Tylko dlaczego nic nie mówi? Kto tu jest do huja szefem? - zastanawiał się na głos. W niepamięć odeszły nieudane skoki i transakcje, które ostatnio nie wyszły. Teraz wszystko pokrzyżowało się za sprawą Siwego. Poza tym nadal nie wiedział na jakim etapie są psy. Czy udało im się zdobyć wystarczająco pogrążające go dowody? W mieszkaniu i willi wszystkie ślady działalności zacierał na bieżąco. Jednak nigdy nie wiadomo co może przynieść dzień.. Być może ktoś strzelił z ucha.
Wyciągnął z kieszeni komórkę i wybrał numer. Odezwał się gdy tylko usłyszał dźwięk odbierania:- Słuchaj Roman, załatwisz mi coś?
- Co tylko chcesz szefie - odparł tamten spokojnie.
- Potrzebuję ustalić gdzie jest Wito. Dokładnie gdzie i z kim. Tylko na biegu! - rozkazał
- To chwilę zajmie szefie. Dam znać - odparł tamten i rozłączył się.
***
- Lilcia wstawaj! wstawaj! - chłopcy szarpali ją za ramiona. Otworzyła oczy, nieprzytomnie wpatrywała się w punkt na suficie.
- Ciemu tak długo śpalaś? - pytał Jacuś.
Westchnęła i omiotła ich spojrzeniem. Tej nocy nie mogła zmrużyć oczu. Godzinami jej myśli błądziły ku ostatnim wydarzeniom. Zrozumiała, że po tym co ją spotkało nigdy nie będzie już tą samą dziewczyną. Teraz jest kobietą.
Odezwała się:- Boli mnie głowa, dlatego leżałam dłużej niż zwykle. Zęby umyte? - podniosła się z łóżka
- Jesce nie - z rozbrajającą szczerością odparł pięciolatek. Natomiast starszy brat wzruszył tylko ramionami i dalej spoglądał na ogarniającą się siostre.
- To zmykać! - klasnęła w dłonie i popędziła braci.
Gdy wybiegli wzięła kilka głębokich wdechów i postanowiła dłużej nie zadręczać się myślami. Najwyższa pora powrócić do teraźniejszości.
CZYTASZ
Odcienie Szmaragdu
RomanceAutorstwa Magdaleny K.Kozłowskiej zakaz kopiowania i rozpowszechniania bez zgody autora. Wspaniała okładka autorstwa 'Pannaes' Korekta @czytelniczkataka *nominacja czytelników w konkursie Perły i Premiery ' #5 w romans 12.05.18 Książka bierze udz...