Rozdział 16

1.4K 47 0
                                    

Obudziłyśmy się jeszcze tego samego dnia o dziwo. Myślałam, że już nie wstaniemy. Pijane nie byłyśmy bo dużo nie piłyśmy, prawie, że w ogóle, chodziło po prostu o zmęczenie. Gdy wstałyśmy z łóżka była godzina 16. Przespałyśmy cały dzień. Poszłyśmy zjeść śniadanie w porze podwieczorku no ale cóż. Jak już skończyłyśmy wzięłyśmy mojego pieska na dwór. Suczka się wysikała i wrociłyśmy do domu. Poszłyśmy do mnie do pokoju, aby uporządkować w nim wszystkie prezenty. Kluczyki od auta dałam na biurko. Naszyjnik od Alex założyłam i postanowiłam, że nigdy go nie zdejme. Wszystkie zboczone rzeczy schowałam do szafy. Pieniądze włożyłam do portfela. Bransoletke od Klary założyłam. Resztę drobiazgów także schowałam do szafy. Kosmetyki U perfumy zaniosłam do mojej łazienki. Pokój był już czysty, zostały jeszcze tylko rzeczy suczki dla której nadal nie miałam imienia. Spanie zostawiłam tam gdzie było. Miskę zniosłam na dół do kuchni. Zabawki położyłam jej blisko jej spania. Smycz zaniosłam na dół do korytarza przy wyjściu z domu. Tak będzie mi łatwiej. Obroże, która miała być dla niej jak podrośne schowałam do szuflady w biurku. A jedną miała na sobie. Usiadłyśmy na łóżko i wymyślałyśmy różne imiona dla mojej suczki. Aż w końcu Alex wpadła na świetny pomysł.
- Może Abby? - zapytała. I w tym momencie suczka zaczęła szczekać.
- Tak, jest super. Nawet chyba się jej podoba.
Od tej pory miałam już imię dla niej. Nazywa się Abby. Postanowiłam, że zabiorę ją na dłuższy spacer.
- Alex, może weźmiemy Abby na dłuższy spacer? - zapytałam.
- Pewnie, chodźmy.
Wychodząc z domu przypiełam smycz do obroży Abby. Poszłyśmy na spacer do parku. Skorzystałyśmy z okazji, że jesteśmy same i postanowiłyśmy zapalić papierosa. Tak moi rodzice nadal nie wiedzą. Myślę, że na razie nie ma potrzeby mówienia im tego. Na razie nie wiedzą i jest dobrze. Jak już będę palić na tyle dużo, że nie uda mi się ukrywanie tego to się sami dowiedzą.
- Rachel, co powiesz na to, żebyś przyjechała do mnie w piątek na noc?
- Jeżeli się twoi rodzice zgodzą, to jestem za.
- Zgodzą się na pewno. Czyli jesteśmy umówione.
- Wychodzi na to, że tak.
- Bardzo się cieszę.
- Ja też.
- Weź ze sobą Abby oczywiście.
- Na prawdę ? Mogę ?
- Oczywiście, że tak.
- Okej, dziękuję.
Skończyłyśmy palić i poszłyśmy jeszcze do sklepu. Musiałyśmy się zaopatrzyć w papierosy, które nam obu zaczęły się kończyć.
Po 10 minutach byłyśmy pod sklepem, dałam pieniądze Alex na papierosy dla mnie. Zostałam z moim pieskiem przed drzwiami, a Alex poszła nam kupić papierosy.
Gdy wyszła ze sklepu poszłyśmy jeszcze do bankomatu i wpłatomatu w jednym, ponieważ chciałam wpłacić pieniądze, które dostałam na urodziny. Nie chciała nosić przy sobie takiej gotówki. Gdy doszłyśmy do bankomatu, Alex potrzymała Abby na smyczy, a ja wpłaciłam 4 tysiące na konto. Uzbierało się tego tyle dlatego, że od chrzestnej dostałam 1000 złoty od chrzestnego tak samo. Od dziadków jednych 500 złoty i od drugich też. Od rodziców 400 złoty i 600 złoty uzbierało mi się z trzech kopert otrzymanych od wujków i cioci. Jak już wpłaciłam pieniądze na konto poszłyśmy do domu. Droga zajęła nam pół godziny. Była godzina 20 gdy byłyśmy już u mnie w domu. Zjadłyśmy kolację z moimi rodzicami i Alex szykowała się do wyjścia. Wyszłam z nią na dwór żeby się pożegnać. Wzięłam ze sobą Abby. Pożegnałyśmy się buziakiem w policzek i moja księżniczka pojechała. Wchodząc do domu pomyślałam, że jeszcze ani razu się nie przejechałam swoim autem. Jako, że było już późno postanowiłam, że sobie już dzisiaj odpuszczę jazdę. Poszłam do moich rodziców, którzy siedzieli w salonie. Puściłam Abby ze smyczy, a ona poszła jeść karmę.
- Dziękuję wam, za prezent i za całą imprezę urodzinową. - powiedziałam.
- Nie ma za co. - odpowiedział tata.
- cała przyjemność po naszej stronie. - dodała mama.
- Jest za co, jesteście kochani. Teraz już pójdę się wykąpać i położę się spać. Dobranoc.
- Dobranoc. - Odpowedzieli mi naraz oboje.
Zawołałam Abby i poszłam z nią do swojego pokoju. Abby położyła się do swojego spania i zasnęła. Ja natomiast poszłam się wykąpać, umyć głowę i zmyć makijaż. Jak skończyłam, weszłam do pokoju i położyłam się na łóżko. Podłączyłam telefon i napisałam jeszcze sms'a do Alex.
- Dobranoc piękna. Jeszcze raz dziękuję za wspaniały prezent. Miłej nocy. 💝😍
- Dobranoc księżniczko. Nie ma za co. Dziękuję i również życzę miłej nocy. 💝😘
Gdy zobaczyłam tą wiadomość, przykryłam się kołdrą i poszłam spać.

Love is LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz