Rozdział 24

1.2K 37 0
                                    

Obudziłyśmy się rano w swoich objęciach. Co najlepsze? Było po 6 dopiero. Czułyśmy się bardzo wyspane. Nie wiedziałam w ogóle dlaczego. Może to miłość tak na nas działa? Nie wiem w każdym bądź razie cieszę się, że jestem wyspana i cieszę się, że w objęciach mojej księżniczki. Leżałyśmy jeszcze z pól godzinki i przed 7 zaczęłyśmy się szykować. Gdy wykonałyśmy poranną toaletę poszłyśmy zjeść śniadanie z moimi rodzicami. Po śniadaniu była godzina 7:10 postanowiłyśmy, że wyjdziemy na dłuższy spacer z Abby. Wzięłyśmy suczke i udałyśmy się do parku. Zapaliłyśmy po drodze papierosa. Gdy wróciłyśmy do domu była godzina 7:45. Musiałyśmy się już zbierać do szkoły. Dzisiaj lekcje kończymy o tej samej godzinie.
- Kochanie, zapraszam Cię na obiad po szkole. - powiedziałam.
- Oj Ty mój skarbie. Dobrze, no więc gdzie? - zapytała Alex.
- Jeszcze się zgadamy. Przyjedź po prostu do mnie po szkole.
- Dobrze kochanie. Oczywiście będę. - powiedziała Alex całując mnie namiętnie.  Ja oczywiście odwzajemniłam pocałunek. I każda z nas poszła do swojego auta i pojechałyśmy do szkoły.
Chwilę później byłam już w szkole. Wchodząc w drzwi szkoły spotkałam Klare.
- Hej Rachel.
- Hej, hej - odpowiedziałam.
- I jak tam sytuacja? - zapytała mnie.
- Jest cudownie moi rodzice nas przeprosili. Zrobili kolację przeprosinową. I już nie mają na szczęście nic przeciwko.
- Ooo to super. Bardzo się cieszę waszym szczęściem. Czyli sprawy nie ma.
- No już nie ma. Na szczęście.
- To dobrze.
Po tej rozmowie poszłyśmy na lekcje.

**** kilka godzin później ****
Wyszłam już ze szkoły i szybkim krokiem poszłam do auta. Następnie pojechałam do domu. Wzięłam Abby na smycz i wychodząc z domu zauważyłam samochód Alex. Otworzyłam jej bramę. Moja dziewczyna wysiadła z samochodu i poszłyśmy razem na spacer. Gdy wróciłyśmy z długiego spaceru byłyśmy głodne. Ja obiecałam mojej ukochanej, że zapraszam ją na obiad, ale nie chcę na taki domowy. Postanowiłam więc żebyśmy pojechały do centrum miasta. Wsiadłyśmy do mojego auta i ruszyłyśmy w stronę luksusowej restauracji. Gdy weszłyśmy do środka było tam pięknie.
Usiadłyśmy wygodnie przy wyznaczonym wcześniej stoliku dla nas od kelnera.
- Kochanie, co zamawiamy ? - zapytałam.
- Zamówmy może danie dnia.
- Dobrze kochanie. - powiedziałam idąc po kelnera. Złożyłam zamówienie i usiadłam z powrotem do stolika przy mojej dziewczynie. Gdy dostałyśmy jedzenie, pachniało tak, że mogłabym tego zjeść bardzo dużo. W czasie jedzenia rozmawiałyśmy, potem jeszcze zamowiłyśmy lody na deser, a gdy zjadłyśmy domówiłyśmy po szklance pepsi. Po wypiciu poszłam zapłacić rachunek.
- Dzień dobry, poproszę rachunek.
- Proszę bardzo, do zapłaty 231,87 złoty.
- Proszę bardzo i dziękuję za obsługę. Do widzenia.
- Do widzenia.
Wychodząc z restauracji złapałam Alex za rękę. I powiedziałam - w końcu jesteśmy parą, ja się nie wstydzę.
- Ja też i bardzo się cieszę z tego powodu. - uśmiechnęła się Alex.
Pojechałyśmy do mojego domu i zaproponowałam mojej dziewczynie, aby ponownie została na noc. Oczywiście zgodziła się dała znać rodzicom, a ja zadzwoniłam oznajmić to swoim rodzicom. Następnie wzięłyśmy Abby na spacer i po drodze zapaliłyśmy papierosa. Spacerowałyśmy ponad godzinę i w drodze powrotnej do domu znowu zapaliłyśmy. Wchodząc do domu wzięłyśmy rzeczy do kąpieli i poszłyśmy położyć się do pełnej ciepłej wody wanny. W łazience spędziłyśmy nie całą godzinę. Poszłyśmy przygotować kolację, akurat jak skończyłyśmy przyrządzać posiłki do domu weszli moi rodzice.
- Cześć dziewczyny. - powiedzieli razem.
- Hej.
- Dzień dobry. - powiedziała Alex.
- Przygotowałyśmy kolację, chodźcie.
- Idziemy już. - opowiedzieli rodzice.
Razem zasiadliśmy do stołu. Jedliśmy, śmialiśmy się i byliśmy szczęśliwi.
Po zjedzeniu kolacji wyszłyśmy jeszcze z Abby na dwór, ale już tylko na podwórko, ponieważ byłyśmy już wykąpane. Moi rodzice akurat poszli się kąpać. Zapaliłyśmy papierosa, a gdy skończyłyśmy z powrotem weszłyśmy z Abby do domu.
Rodzice już kładli się spać, więc my poszłyśmy do mnie do pokoju. Przytulone do siebie zaczęłyśmy się całować. Doszło oczywiście do cudownych chwil. Zaczęłyśmy się kochać. skończyłyśmy po półtorej godziny. To było cudowne. Zmęczone poszłyśmy spać.

Love is LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz