Obudziłam się gdy usłyszałam głos Sussan przez głośnik autokaru. Okazało się że kobieta mówi do nas przez mikrofon.
- Śpiochy budzimy się już powoli. Za 10 minut będziemy już na miejscu.
Wszyscy zaczęli się podnosić i powoli zbierać swoje rzeczy. Była godzina 7 rano. Wstałam i poszłam zapytać o coś swoją kobietę.
- Dzień dobry, mam pytanie co teraz będziemy robić?
- Hej, teraz pójdziecie każdy do siebie do pokoju i się trochę rozpakujecie. O 8:30 będzie śniadanie a później zrobimy zbiórkę i wybierzemy wspólnie co dziś będziemy robić.
- Dobrze, tak apropo... - zaczęłam ale najpierw obejrzałam się czy nikt blisko nie siedzi. - kocham cię skarbie.
- Ja ciebie też. - kobieta odpowiedziała szybko i również spojrzała czy nikt nie słyszał. Na szczęście nie.
- Dobrą to idę usiąść.
- Okej, wpadnę do ciebie do pokoju chwilę po 8.
- Okej zapraszam. - powiedziałam.Nauczycielka uśmiechnęła się tylko i zajęła swoje miejsce. Ja wróciłam usiąść koło Klary. Nim się obejrzałam byliśmy na miejscu. Wszyscy zaczęliśmy wysiadać z autokaru. Poszliśmy po swoje bagaże. Sussan podeszła do pani która wyszła przed budynek. Po chwili wróciła z rozpiską jakie możemy mieć pokoje. Przydzieliła każdemu pokój.
- Mam informacje od pani która tu pracuje, że klucze są już w drzwiach, możecie już iść się rozpakować, o 8:30 jest śniadanie. Więc spotkamy się na korytarzu o 8:25. Do zobaczenia.Miałam pokój numer 20 więc w pośpiechu tam ruszyłam. W drzwiach faktycznie były klucze. Wzięłam je do kieszeni i weszłam do środka. W każdym z pokoi była łazienka, a ja wiedziałam że ma przyjść Sussan. Do jej przyjścia została mi tylko godzina. Szybko wypakowałam swoje rzeczy. W pokoju była duża szafa, komoda, łóżko pojedyncze, szafka nocna a na niej lampka. Do szafy włożyłam ubrania. Do komody bieliznę, a do kolejnych szuflad kosmetyki i inne rzeczy które zabrałam ze sobą. W szafce nocnej miałam książkę, ładowarkę do telefonu i słuchawki, w pobliżu również miałam kontakt także pokój idealny.
Rozpakowywanie zajęło mi dość mało czasu, poszłam szybko do łazienki wziąć prysznic. Chwilę przed 8 wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżku. Zaczęłam przeglądać snapy od znajomych, gdy nagle ktoś szybko wszedł do mojego pokoju.
- Hej kochanie, już nie mogłam się doczekać. - powiedziała Sussan, a następnie zaczęła mnie całować bardzo czule.
- Hej ja też się nie mogłam doczekać, a teraz będzie tak aż do piątku.
- Nie misiu, ja coś muszę skombinować żeby tak nie było, jakoś nie potrafię udawać że między nami nic nie ma, wiesz na lekcji to jest dość proste ale tu przez tyle czasu już nie będzie takie proste.
- Wiem skarbie. Ale już niedługo koniec roku, a później tylko do maja.
- No, mam nadzieję że szybko to minie.
- Ja też.
- Dobra kochanie ja lecę bo zaraz zbiórka. Kocham cię.
- Ja ciebie też.Sussan wyszła z pokoju nie zauważona na szczęście przez nikogo. Nie chcę żeby miała problemy przez to że ktoś by się dowiedział że coś nas łączy. Musimy zachować ostrożność na wycieczce. W szkole przychodzi nam to z łatwością bo codziennie widzimy się albo u niej albo u mnie, a tutaj będzie trochę ciężej ale musimy dać radę.
Spojrzałam na zegarek, była godzina 8:23. O nie, zaraz zbiórka. Wzięłam telefon i wyszłam z pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i pobiegłam na zbiórkę. Zdążyłam na szczęście.
- O Rachel jesteś już, właśnie Klara miała już po ciebie iść.
- Jestem, jestem. Przepraszam nie zauważyłam że już ta godzina.
- Nic się nie stało. Chodźmy na stołówkę. - powiedziała Sussan.Weszliśmy dużymi drzwiami do stołówki. Była bardzo ładna. Nie spodziewałam się tego. Piękny wystrój, kwiaty, zasłony na okna, stoły idealnie ustawione. Wszystko wyglądało jak w bajce. Usiedliśmy przy stołach czteroosobowych. Ja usiadłam przy stoliku z Klarą, Sarą i Gośką. Najbardziej z klasy przyjaźniłam się z Klarą, wszystko zawsze robiłyśmy razem. No ale jak były jakieś imprezy czy coś Gosia i Sara też zawsze były z nami. Nie wiedziały tyle ile moja przyjaciółka ale też fajne z nich dziewczyny. Dogadywałyśmy się i to było najważniejsze.
Śniadanie było pyszne i zajęło nam pół godziny. Później wszyscy zebraliśmy się pod stołówką a po chwili pojawiły się nauczycielki. Moja Sussan i pani Gosia. Ta druga zabrała głos.
- Kochani, razem z Panią Sussan mamy dla was propozycje. Możemy nagiąć trochę zasady jako że jesteście fajną i zgrabną klasą.
- Tak dokładnie, jesteście super klasą dlatego mam nadzieję że nikt się nie dowie po za wami o tym że postanowiłyśmy dać wam więcej luzu. Dlatego też jeśli nie będziecie mieli na coś ochoty to po prostu zmienimy plan wycieczki. - powiedziała Sussan.
- A więc co powiecie na ognisko dzisiaj? - zapytała pani Gosia Minaj.
- Tak!!!! - wykrzyczeliśmy wszyscy.
- Więc ognisko będzie na ogrodzie tutaj za budynkiem. Obok jest coś w stylu chatki i tam będzie można potańczyć bo będzie oczywiście muzyka. Impreza może być do rana a jutro do wieczora damy wam czas na odpoczynek. Trzeba jakoś przywitać morze. - powiedziała moja Sussan.
- Jeeeeest!! Uuuuu!!!!! - krzyczeliśmy.
- Jest po 9 także macie czas jeszcze na ogarnięcie się po podróży, wypakowanie i co tam chcecie. - powiedziała pani Gosia.
- O godzinie 13 zbieramy się i idziemy nad morze. Będzie można popływać my też z Panią Gosią mamy zamiar. Jest fajna pogoda więc trzeba korzystać. - znowu głos zabrała Sussan.
- Tak dokładnie. Później na 17 wracamy, każdy ma czas żeby się przygotować i o 18:30 zaczynamy ognisko. Tu już wszystko będzie gotowe, ponieważ obsługa pensjonatu wszystko nam przygotuję. - powiedziała pani Gosia.
- A można spożywać alkohol? - zapytał Tomek.
- Oszalałeś. - powiedziała Pani Gosia.
- Proszę pani, wszyscy jesteśmy pełnoletni no i gwarantuje że nikt się o tym nie dowie. To nie będę duże ilości.
- Małe ilości... I my z Panią Gosią udamy że tego nie widzimy. Ale jeden wybryk i koniec z zaufaniem do was.
- Dobrze, dziękuję, po prostu chodzi o dobrą zabawę, obiecuję że to nie będzie duża ilość. Papierosy też normalnie palimy, nawet jest w szkole palarnia także nie ma się co martwić. - powiedział Tomek.
- Okej także teraz każdy do pokoju.Tak jak powiedziały nauczycielki tak też zrobiliśmy, każdy poszedł do siebie do pokoju, Klara ma pokój numer 18 czyli zaraz obok mnie, ale pewnie się jeszcze rozpakowuje. Nie wiem tylko gdzie znajduje się pokój Sussan. Napiszę do niej.
- Hej kochanie, gdzie moja myszka ma pokój? Może bym cię odwiedziła. 😘Po chwili dostałam odpowiedź.
- Mój pokój jest w idealnym miejscu, jedyny taki bo już więcej nie było. ❤️
- Tzn? 😘 - odpisałam.
- To znaczy że będziemy miały tam dużo prywatności bo pani Gosia ma pokój numer 1 żeby mogła was doglądać a ja mam na drugim końcu a dwa pokoje przed moim są wolne. 😘
- Czyli blisko mnie, ja mam pokój numer 20 i dwa kolejne są wolne czyli ty masz 23? 😘
- Tak dokładnie, czekam! ❤️
Wyszłam z pokoju i poszłam do Sussan.
- Hej, jak ci się udało zająć dopiero ten pokój na końcu?
- Od początku tak się umówiliśmy z pensjonatem że zajmujemy to całe piętro, pani Gosia na początku, a ja na końcu żebyśmy mogły was pilnować.
- Jejku to super.
- Wiem ja też się cieszę. A ty się już rozpakowałaś?
- Oczywiście że tak, od razu to zrobiłam. Prysznic też od razu wzięłam.
- No proszę proszę, ja zdążyłam prysznic i trochę rzeczy, jeszcze troszkę mi zostało.
Nagle ktoś zapukał do drzwi i się otworzyły.
- Sussan? - powiedziała pani Gosia. - Ojej przepraszam, przeszkodziłam w czymś?
- Nie, nie, ja tylko przyszłam o coś zapytać i właśnie miałam wychodzić. Do zobaczenia. - powiedziałam i wyszłam.
Dobrze że się nie całowałyśmy ani nic. Poszłam do siebie do pokoju i resztę czasu spędziłam na przeglądaniu snapa, instagrama i facebooka. Zadzwoniłam też do rodziców. Później nadszedł czas na wyjście nad morze. Byliśmy tam trochę czasu, każdy pływał i się dobrze bawił. Później wróciliśmy, każdy poszedł się szykować na ognisko.
CZYTASZ
Love is Love
Short StoryOpowieść opowiada o dziewczynie, która jest lesbijką. Boi się jednak powiedzieć rodzicom. Poznaje dziewczynę i zakochuje się w niej. Początkowo nie mówi im o tym i ukrywa przed nimi nawet jakiekolwiek rozmowy. Później zbiera się na odwagę i o wszyst...