Rozdział 36

795 25 2
                                    

Wróciłyśmy do domu, wzięłyśmy Abby ma spacer. Nasz spacer trwał 30 minut. Po powrocie dałyśmy Abby jeść i pić i położyłyśmy się w salonie.
- Kochanie właśnie miałam cię o coś zapytać. Klara mnie prosiła żeby cię zapytać co powiesz na to żeby zaprosić jakiś twoich znajomych i moich i zrobić imprezę z okazji naszych zaręczyn.
- No okej, a ty co o tym sądzisz.
- W sumie początkowo mi się podobało ale jak sobie tak myślę to trochę bez sensu mi się to wydaje. Mogła by przyjść twoja przyjaciółka i moja i myślę żeby starczyło.
- No w sumie to czemu nie, zaproszę Ale, ty zaproś Klare i byłoby spoko.
- No tylko pytanie czy je same czy z drugimi połówkami bo wiesz Klara jest z Tomem.
- Spoko może z nim przyjść ja Ale zaproszę razem z Karolem. Czemu by nie?
- No okej to może jutro powiemy im o tym w szkole zobaczymy co one na to i umówimy wtedy jakiś dzień.
- No spoko nie ma problemu.

Nagle słyszę dźwięk mojego telefonu.

- To Sussan. - powiedziałam
- Hej, jak tam? Jedziecie?
- Hej, hej, tak będziemy za jakieś 10 minut.
- No okej to czekamy.
- okej, pa.
- pa.

- zaraz będą. - powiedziałam do Alex.
- no to spoko, to może wyjdziemy na podwórko po nie.
- to chodźmy, weźmy Abby przy okazji.

Po chwili na podwórko wjechała Sussan z Martą. Dziewczyny wysiadły z auta.
- Hej, jestem Rachel.
- cześć Marta jestem.
- Cześć, Alex jestem, miło mi.
Dziewczyny przywitały się jeszcze z Abby i wszyscy poszłyśmy do domu.

Dziewczyny nie chciały nic gorącego do picia więc nalałam wszystkim pepsi i poszłyśmy na balkon zapalić.
Długo rozmawiałyśmy, można powiedzieć że chyba już o sobie wszystko wiedziałyśmy. Czułam się jakbym je znała już bardzo długo.

- Dziwnie tak, Sussan to moja nauczycielka. - powiedziałam.
- Tak to jest trochę dziwne no ale przecież nie musimy nikomu tego mówić, a tobie został rok szkoły, jakoś się to przeżyję a później już normalnie. - powiedziała nauczycielka.
- no w sumie tak. - powiedziałam. - pewnie dyrektor by jakoś głupio zareagował na taką znajomość i miałybyśmy problemy. - dodałam.
- możliwe ale nie ma co się martwić. - powiedziała Sussan.
Po wypaleniu papierosów poszłyśmy do salonu i usiadłyśmy na kanapie.
- ej oglądałyście może film o lesbijkach "I can't think straight"?
- Nie, tego nie, w sumie to o nim nie słyszałyśmy. - powiedziała Marta.
- To jest nasz ulubiony. - odparła moja Alex.
- Tak dokładnie, jeśli chcecie możemy włączyć. - powiedziałam.
- jeśli wam to nie przeszkadza to z chęcią. - powiedziała Sussan.

Kilka minut później włączyłyśmy film. Kobietom podobał się film, co było można od razu zauważyć. Oglądałyśmy wszystkie przy tym jedząc czipsy i pijąc pepsi.

******* po skończeniu filmu ********

- ten film był super. - stwierdziły kobiety.
- no on jest najlepszy.
- My już chyba się musimy zbierać ale mam nadzieję do zobaczenia.
- my też mamy taką nadzieję.

Kobiety zaczęły się powoli zbierać, my przy okazji od razu wyszłyśmy z Abby na krótki spacer po mieście.
Po 30 minutach byłyśmy w domu. Poszłyśmy się wykąpać. W końcu trafiłyśmy do naszej sypialni z dużym łóżkiem.  Pochyliłam się nad Alex i zaczęłam ją całować, wiedziałam już że do czegoś dojdzie ale się ucieszyłam, gdyż już sporo czasu minęło od ostatniego razu.
Zdjęłam jej ubrania po kolei a ona mi. Następnie zaczęłam ją całować po szyi później schodziłam coraz niżej, aż w końcu zaczęłam ssać jej łechtaczke. Alex aż jękła. To znak że było jej dobrze. Po chwili włożyłam jej w pochwe 3 palce i zaczęłam coraz szybciej nimi poruszać. Chyba musiało się jej podobać bo cały czas jęczała, a ja nie przerywałam.

- OCH RACHEL!!! - wykrzyczała.

Po chwili doszła a ja skończyłam poruszanie palcami i wyjęłam je z środka jej pochwy. Ona zrzuciła mnie z siebie i położyła się na mnie i zrobiła mi dokładnie to samo. Byłam w niebie. Tak dawno tego nie było, a było to takie cudowne. Cieszyłam się że to zrobiłyśmy.
- miałam już ochotę na ciebie wcześniej. - powiedziała moja narzeczona uśmiechając się do mnie.
- ja na ciebie też, już nie mogłam się doczekać. To musiało się dzisiaj zdarzyć, dłużej bym nie wytrzymała.
- wiesz co? Ja też. Bardzo cię kocham skarbie.
- Ja ciebie też słońce.
Położyłyśmy się przytulając się do siebie całkiem nago. Nawet nie wiedziałam kiedy a już po chwili obie spałyśmy.

Love is LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz