Budzę się gdy słyszę budzik. To ten dzień. Ten na który tyle czekałam. Wstaje szybko z łóżka i biegnę do kuchni by zjeść śniadanie. W końcu zjadłam i pobiegłam do łazienki się ubrać i pomalować. Gdy skończyłam uczesałam włosy. Postanowiłam napisać sms'a do Alex.
- Hej i jak tam? O której będziesz ?
Natychmiast dostaje odpowiedź.
- Hej, jestem już w drodze. Za niedługo będę na przystanku przy ulicy słonecznej.
- Okej nie mogę się doczekać za niedługo wychodzę z domu.
Ubrałam kurtkę i wyszłam jak zwykle z domu była godzina 7:45. Cieszyłam się niezmiernie. Gdy stanęłam na przystanku, czekałam aż podjedzie moja księżniczka. Już wiedziałam, że jedzie swoim autem. Podjeżdża czarne bmw serii 1. To ona? Zadałam sobie pytanie, gdy nagle widzę, że wysiada z samochodu.
- Hej - mówię zawstydzona.
- Cześć - odpowiada pewnie.
- To co robimy? Jest już 8 moi rodzice właśnie wychodzą z domu.
- To może choć do auta i zaraz podjedziemy do Ciebie.
- Okej - odpowiadam.
Wsiadamy do samochodu i pokazuje jej drogę do mojego domu. W czasie drogi rozmawiamy.
- To twój własny samochód? - pytam.
- Tak rodzice dali mi go na 18-ste urodziny. A Ty będziesz zdawać prawo jazdy?
- Tak już miałam kilka jazd. Za kilka dni będę miała kolejne, potem tylko egzamin teoretyczny i na końcu praktyczny i będę w końcu miała możliwość jeżdżenia autem.
- A to dobrze, jestem pewna, że Ci się uda. Tak w ogóle zapraszam Cię na moje 19-ste urodziny. Będą 21 maja, będziesz?
- Pewnie, a Ty na moich ? - pytam.
- No oczywiście. - odpowiada.
Dojeżdżamy powoli pod mój dom.
- Czekaj ja wysiąde i pobiegnę do domu po pilota od bramy.
- Okej. - Odpowiada patrząc na mnie z uśmiechem.
Pobiegłam do domu i wzięłam pilota do bramy. Otworzyłam bramę, a ona wjechała na moje podwórko. Razem weszłyśmy do domu i usiadłyśmy na kanapie w salonie.
- Chcesz coś do picia? - zapytałam.
- Tak chętnie. A co proponujesz?
- Pepsi, sok jabłkowy lub pomarańczowy, wody? No nie wiem co byś chciała.
- A to poproszę pepsi.
- Dobrze.
Nalałam nam pepsi do szklanek i usiadłam koło Alex.
Rozmawiałyśmy długo i w końcu była godzina 11.
- Chcesz coś zjeść? - zapytałam.
- Nie dzięki, ale jakbyśmy mogły wyjść to bym z chęcią zapaliła papierosa.
- No Okej - odpowiedziałam.
Udałyśmy się na taras i Alex odpaliła papierosa.
- Chcesz? - zapytała.
- Nie, chyba nie. Nigdy nie paliłam. Ale w sumie czemu nie, poproszę.
Sama też odpaliłam papierosa i rozmawiałyśmy przez cały czas. Gdy spaliłyśmy, zgasiłyśmy papierosy i wywaliłyśmy do kosza.
Ponownie usiadłyśmy na kanapie.
- Może jednak zjemy obiad? - zapytałam.
- No Okej. - odpowiedziała.
Nałożyłam nam obiadu. Dzisiaj akurat barszcz czerwony. Zjadłyśmy i poszłyśmy do mnie do pokoju biorąc pepsi i szklanki. Rozmawiałyśmy długo i wygłupiałyśmy się. Czułam się coraz pewniej w jej obecności. Wiedziałam że coś iskrzy. Gdy była godzina 18 Alex powiedziała że musi się już zbierać.
- Strasznie szybko to zleciało. - mówię.
- Myślę tak samo. - odpowiedziała.
- No cóż mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy? - zapytałam.
- Pewnie, że tak, mam nadzieję, że jak najszybciej. - odpowiedziała uśmiechając się.
- Ja też.
- No dobra to się zbieram.
- Okej. - odpowiedziałam i poszłam po pilota do bramy.
Wyszłyśmy na podwórko i zapaliłyśmy jeszcze po papierosie. Chyba zaczyna mi się to podobać.
- No dobrze chyba czas się pożegnać. - powiedziała Alex.
- Tak, niestety. - odpowiedziałam.
Dała mi buziaka w policzek i wsiadła do samochodu. Gdy odjeżdżała pomachała mi, a ja odmachując jej byłam szczęśliwa.
Gdy wyruszyła napisałam jej sms'a.
- Napisz jak już dojedziesz do domu. Było super.
Natychmiast dostaje odpowiedź.
- Dam znać. Mi też było super.
Postanowiłam, że pójdę do sklepu i kupię sobie paczkę fajek. Chyba zacznę palić. Idąc do sklepu myślałam co powiedzieć jeśli spyta o dowód. W sumie wiem, że pracują tam dwie osoby. Wkręce jakiś kit.
Weszłam do sklepu i podeszłam do kasy.
- Dzień dobry. Poproszę Lm niebieskie.
- A mogę prosić dowód ?
- Kurczę, zapomniałam, ale pokazywałam ostatnio tutaj dowód innej Pani. Myślałam, że już nie będę musiała.
- No dobrze. Poproszę 14,70 - odpowiada pracownica.
- Proszę bardzo. Dziękuję, do widzenia.
- Do widzenia.
Weszłam do domu i postanowiłam, że wyjdę na taras i zapale papierosa zanim rodzice wrócą. Pale i dzwoni mi telefon.
To Alex.
- Hej księżniczko, dojechałam już do domu.
- Hej, to dobrze. A ja byłam w sklepie po papierosy i właśnie pale.
- A rodzice ?
- Będą dopiero za pół godziny. Dam radę.
- No to dobrze. Kiedy się spotkamy?
- Może jutro ?
- Okej będę o 12, pasuje ?
- Tak. Przyjedź do mnie do domu.
- Dobrze. Więc do jutra piękna.
- Pa.
Skończyłam rozmowę i palenie. Poszłam do pokoju i pościeliłam łóżko. Zeszłam do garażu i znalazłam jakąś popielniczkę. Wzięłam ją do pokoju, a jako że mam balkon postanowiłam schować ją u siebie na balkonie. Rodzice i tak tu nie wchodzą. Poszłam się wykąpać, umyć głowę i zmyć makijaż. Gdy wyszłam z łazienki wrócili moi rodzice. Przywitałam się z nimi i oznajmiłam, że jutro przyjeżdża do mnie przyjaciółka. Zgodzili się bez problemu.
- Córciu, my jutro jedziemy do cioci Marysi. Myślałem, że pojedziesz z nami, ale skoro będzie u Ciebie przyjaciółka to zostaniesz. My wrócimy około 15.
- Dobrze, nie ma problemu. Ja już się położę, jestem trochę zmęczona.
- Dobranoc Rachel. - Powiedzieli razem rodzice.
- Dobranoc. - odpowiedziałam.
Poszłam do swojego pokoju i postanowiłam, że wykonam telefon do Alex.
- Hej. - powiedziałam gdy odebrała telefon.
- Cześć jaka niespodzianka. Co tam piękna?
- Ty normalnie tak to mówisz, nie boisz się że rodzice usłyszą ?
- Nie, moi rodzice wiedzą, że jestem lesbijką.
- Ooo to super. Moi niestety nie i jak na razie nie będą wiedzieć.
- Nie bój się, muszą zrozumieć. - powiedziała.
- Mam nadzieję. - odpowiedziałam.
- To co tam ?
- Wszystko dobrze. Dzwonię żeby życzyć Ci miłej nocy i słodkich snów.
- O dziękuję i wzajemnie.
- To do jutra. Dobranoc.
- Do jutra. Dobranoc.
Po skończonej rozmowie położyłam się, podłączyłam telefon do ładowania i ustawiłam budzik na 10, w końcu mogę dłużej pospać. Odłożyłam telefon i usnęłam natychmiast
CZYTASZ
Love is Love
Storie breviOpowieść opowiada o dziewczynie, która jest lesbijką. Boi się jednak powiedzieć rodzicom. Poznaje dziewczynę i zakochuje się w niej. Początkowo nie mówi im o tym i ukrywa przed nimi nawet jakiekolwiek rozmowy. Później zbiera się na odwagę i o wszyst...