- Nadal nie umiem uwierzyć, że tuż po studiach udało ci się dostać posadę w naszym starym liceum! - wykrzyknęła blondynka, spogladajc na swoją najlepszą przyjaciółkę.
- Ja też w to nie wierzę - odparła młoda, ciemnowłosa kobieta, upijając łyka czerwonego wina, którego lampkę przez cały czas trzymała w swojej dłoni.
Od zawsze pragnęła zostać nauczycielka, ale nie sądziła, że zaraz po ukończeniu studiów, uda jej się zatrudnić w jakiejkolwiek szkole.
Dyrektorzy stawiali raczej na starszych nauczycieli, którzy posiadali jakiekolwiek doświadczenie, ale dyrektor szkoły, do której sama niedawno uczęszczała, miał nowatorskie podejście i lubił eksperymentować, co dało jej szansę na spełnienie najskrytszych marzeń.Na tamten moment nie było słów, które mogłyby wyrazić jej radość.
5 długich lat studiów, podczas których nieraz zastanawiała się na ich rzuceniem. Milion trudnych testów, nieprzespanych nocy, przeplakanych poranków, stresu i ciężkiej pracy poplacilo, choć sama nieraz zwątpiła w to, czy w ogóle ukończy te studia.
- Eeeeej.... - pijany głos przyjaciółki wyrwał ja z zamyślenia.
- Hm? - zapytała, spoglądając na nią nieobecnym wzrokiem.
- To oznacza... Że od teraz, każdego dnia będziesz miała okazję do spotykania pana Tomlinsona - wyjaśniła blondynka, uśmiechając się, a w jej oczach zabłysły radosne płomyki podniecenia.
CZYTASZ
never in a milion years ► tomlinson ✔
FanfictionZAKOŃCZONE W prawie każdym liceum pracuje przystojny wuefista, do którego wzdychają wszystkie uczennice. W prawie każdym liceum pracuje piękna nauczycielka, do której wzdychają wszyscy uczniowie. A co jeśli ta piękna nauczycielka dopiero skończył...