Słysząc słowa nastolatki, Julia otworzyła szerzej oczy.
Nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała.Olivia była najlepsza przyjaciółka Natalie i to ona wiedziała najwięcej na jej temat, dlatego, jeśli mówiła, że miała coś, co mogło mu pomóc, kobieta za wszelką cenę musiała dowiedzieć się co to takiego.
- Ja naprawdę nie chcę żeby Natalie mnie znienawidziła.. - kontynuowała nastolatka, zanim Jules zdążyła cokolwiek odpowiedzieć - Ale jeśli pan Tomlinson ma iść do więzienia, będąc całkowicie niewinnym, a ja mogę go przed tym uchronić, to zrobię wszystko żeby to zrobić. Wiele słyszałam o tym jak traktują w więzieniach gwałcicieli, a on przecież nim nie jest. Nie mogłabym żyć z myślą, że jestem temu współwinna. - westchnęła, kończąc swoją wypowiedź, a Julii przeszło przez myśl, że Olivia jest naprawdę mądrą i dojrzałą nastolatką.
Przez chwilę zastanawiała się nawet dlaczego dziewczyna przyjaźni się z kimś tak podłym i wyrachowanym jak Natalie, ale szybko przywróciła swoje myśli na właściwy tor.
- Kochanie, wiesz, że ta szkoła i wy, uczniowie, jesteście dla Louisa całym życiem.. Jeśli odbierze się mu możliwość wykonywania zawodu i pójdzie do więzienia, za coś czego nie zrobił, straci wszystko to co jest dla niego najważniejsze. Czasem w życiu trzeba dokonywać trudnych wyborów, a ja ciesze się, że postanowiłaś przyjść z tym do mnie. Jeśli Natalie naprawdę jest twoją najlepszą przyjaciółką, to kiedy dojrzeje, zrozumie, że jedynie jej pomogłaś. Jej i panu Tomlinsonowi. - powiedziała, a przez myśl Olivii przeszło, że mimo iż pani Evans jest niewiele starsza od niej, jest bardzo inteligentna i dojrzała, a w jej słowach znajduje się ogrom prawdy.
- Ma pani rację.. - szepnęła dziewczyna, po czym schyliła się i sięgnęła ręką do czarnego, skórzanego plecaka, który leżał przy nodze biurka.
Julia podążyła za nią wzrokiem, uważnie obserwując poczynania nastolatki.
Chwilę później, Olivia wyciągnęła z plecaka telefon i szybko go odblokowała.
Przez moment patrzyła w ekran i przesuwała po nim palcem. Julia spoglądała na nią w skupieniu i czekała z uwagą na to, co miało się zaraz wydarzyć.
Kiedy dziewczyna znalazła to, czego szukała, podała telefon nauczycielce i powiedziała:
- Proszę przejechać palcem w dół. To wiadomości, które wymieniłam z Natalie w dzień jej rozmowy z panem Tomlinsonem.
Julia skinęła głową na znak, że zrozumiała, po czym założyła włosy za ucho i chwyciła telefon nastolatki.
Chcąc mieć pewność, że niczego nie przeoczy, założyła okulary na nos i z uwagą spojrzała na wyświetlacz.
Natalie: Już z nim rozmawiałam...
Olivia: I jak?
Natalie: Ten chuj powiedział, że nigdy nie będziemy razem i, że nawet mu się nie podobam, bo jestem jego uczennicą...
Olivia: Ech.. Mówiłam Ci, że tak będzie. On nie jest typem nauczyciela, który bierze się za swoje uczennice.
Natalie: Jestem przekonana, że to wszystko przez tą nową z angielskiego. Odkąd pojawiła się w tej szkole Tommo jest jakiś dziwny i nieobecny. Na pewno bzyka ją po lekcjach i dlatego nie zwraca na mnie uwagi. No i minęłam się z nią w drzwiach jak od niego wyszłam także.. To chyba mówi samo za siebie..
Olivia: Oj daj spokój.. Oni są dorośli, mogą robić co chcą. Chyba lepiej, że nie chce Cię, bo ma kogoś w mniej więcej swoim wieku niż gdyby nie chciał Cię ze względu na inną uczennicę, nie?
Natalie: Niby tak... Ale ja tego tak nie zostawię...
Olivia: Co masz na myśli?
Natalie: Powiem Ci, bo jesteś moją bff i Ci ufam, ale jak komuś powiesz, to Ciebie też załatwię...
Olivia: Aż się boję...
Natalie: Dobra, nie chcesz wiedzieć to nie, elo.
Olivia: Czekaj! Przecież nie powiedziałam, że nie chcę.. Mów o co chodzi.
Natalie: Przyrzekasz, że nikomu o tym nie powiesz?
Olivia: Mhm.. No mów, bo nie wytrzymam.
Natalie: Masz szczęście, że zawsze Ci wszystko mówię... Dobra, więc chodzi o to, że kiedy wychodziłam z jego gabinetu to powiedziałam mu, że się zemszczę i w sumie żałuję, bo ta szmata Evans stała pod drzwiami i chyba to słyszała... Ale nieważne, powiedziałam mu, że się zemszczę i wiem już nawet co zrobię.
Olivia: Chyba żartujesz.. Chcesz się na nim mścić, bo odrzucił Twoje uczucia? To szaleństwo!
Natalie: Odrzucił i tego pożałuje.
Olivia: Co zamierzasz zrobić?
Natalie: Oskarżę go o gwałt. Wiesz, że teraz ZAWSZE wierzy się ofiarom, a nie potencjalnym gwałcicielom. Moi rodzice są dziani i zapatrzeni we mnie, więc zrobią wszystko żeby wsadzić go do paki. Nikt nie wie jak naprawdę było, a Evans jeśli będzie chciała coś powiedzieć, to będzie jej słowo przeciwko mojemu. Z resztą, zawsze mogę powiedzieć, że gówno wie, ale broni go, bo się bzykają. Wszyscy mi uwierzą, bo wszyscy wiedzą, że Tommo na nią leci jak pies na kości, a ona też wcale nie jest lepsza. Niby taka cnotka, a kręci dupą do niego. Ja pierdole, czemu on nie widzi, ze ja jestem tym, czego potrzebuje?
Olivia: Nie zrobisz tego! Wiesz jakie mogą być konsekwencje? On straci wszystko co ma, tylko dlatego, że kocha kogoś w swoim wieku. Dziewczyno, zastanów się nad tym co robisz, bo możesz zniszczyć mu życie...
Natalie: Dobra, weź skończ smęcić, bo zaczynam żałować, że Ci powiedziałam, nara.
Olivia: Nie rób tego, proszę Cię...
Kiedy Julia skończyła czytać, była w szoku.
Ściągnęła okulary, odłożyła telefon na bok i spojrzała w oczy Olivii:
- Wiesz, że jeśli pójdziesz z tym na policję, Louis będzie wolny? - zapytała, śmiertelnie poważnym tonem, a nastolatka skinęła głową.
- Ja.. Ja pójdę, naprawdę. Nie darowałabym sobie... Nie mogłabym żyć z myślą, że nie zrobiłam nic, żeby mu pomóc, choć miałam dowody na jego niewinność... Dzisiejszy strajk, to, że wszyscy stanęli za nim murem uświadomił mi, że on nie może pójść do więzienia za coś, czego nie zrobił.. Tylko, że... Ja... Ja się boję, że Natalie będzie chciała mścić się na mnie... - wyjąkała dziewczyna, spuszczając wzrok.
Julia, niewiele myśląc, złapała jej dłonie w swoje i mocno ścisnęła, uśmiechając się:
- Słoneczko... Natalie nic ci nie zrobi, uwierz w to. Będzie zajęta ponoszeniem konsekwencji za to co próbowała zrobić, a ty zostaniesz bohaterem tej szkoły - powiedziała, na co dziewczyna nieśmiało się uśmiechnęła.
- Pójdzie pani ze mną na komisariat? - spytała nastolatka, a Julia odparła, niemal w tej samej chwili:
- Jeśli tego chcesz, będę ci towarzyszyć.
- Więc chodźmy, nie można stracić już więcej ani minuty - odparła Olivia, po czym wstała z zajmowanego przez siebie miejsca, a Julia poczuła się z niej niesamowicie dumna.
CZYTASZ
never in a milion years ► tomlinson ✔
FanfictionZAKOŃCZONE W prawie każdym liceum pracuje przystojny wuefista, do którego wzdychają wszystkie uczennice. W prawie każdym liceum pracuje piękna nauczycielka, do której wzdychają wszyscy uczniowie. A co jeśli ta piękna nauczycielka dopiero skończył...