🔹 20 🔹

4.3K 217 1
                                    

Ginny już się nie odezwała, a ja nie naciskałam na nią. Wiem po części jak mogła się czuć, a raczej domyślałam się. W końcu to jej brat i chciała dla niego jak najlepiej. To oczywiste.

Kolejne dni minęły mi bardzo ciężko, bo nie mogłam się na niczym skupić. Czułam się po prostu źle z powodu tego co czułam. Był w tej szkole, był blisko, a jednak dalej niż mogłoby się wydawać. Chciałam do niego iść i porozmawiać, ale wiem jak by to się skończyło. Ma mnie dosyć, bo odrzuciłam go z początku.

- Pożałujesz, że w ogóle zacząłeś! - usłyszałam jak Harry drze się na cały głos. Jutro będzie narzekał, że jego gardło jest w złym stanie.
Jednak zainteresowało mnie to z kim się zaczyna kłócić. Ruszyłam więc w stronę młodego czarodzieja. Po chwili ujrzałam, jak okularnik ląduje na podłodze.
- Coś mówiłeś?
Spojrzałam na przeciwnika chłopaka, który leżał płasko na podłodze. Nie zdziwiło mnie, kiedy zobaczyłam Victora Kruma. Nigdy nie lubiłam gościa. Spotkałam go tylko trzy razy i prawie trzy razy go zabiłam. Strasznie mnie denerwowała jego postawa i myśl, że jest lepszy od innych, co było nie prawdą. Nienawidzę takiego zachowania.
- Wstań i walcz. - Krum śmiał się z sytuacji Harrego. Miałam ochotę podejść do niego i go uderzyć, bez żadnej magii.
- Nie widzisz, że nie może złapać nawet oddechu? - zapytała jeszcze spokojnie Hermiona, która stała obok Victora.
- A mnie to interesuje tyle co nic.
- A powinno. Nie wiem, czy słyszałeś, że leżącego się ani nie kopie, ani nie dobija. Jesteś okropnym czarodziejem i ty o tym dobrze wiesz, dlatego używasz siły fizycznej na słabszych i gorzej zbudowanych od ciebie, Krum. Jesteś po prostu nic nie warty. - Powiedziałam głośno i wyraźnie, sycząc na niego. Miałam ochotę na niego splunąć. Powstrzymałam się jednak. Dla swojego i jego dobra.
- To ty. - Warknął w moją stronę. Pamiętał mnie i to bardzo dokładnie.
- A kto inny, jak nie ja?
- Zawsze można było trafić gorzej.
- Gorzej trafić nie mogłeś, kretynie.- prychnełam, a ten zaczął iść w moją stronę. Stał wcześniej troszkę dalej ode mnie.

Wiem, że słaby, ale z tym samopoczuciem nic więcej nie napisze.

Kim jestem? | Draco Malfoy |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz