9.

863 71 4
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*   

Nie wiedziałem co planuje, dopóki nie ściągnął ze mnie koszulki i nie zaczął zdejmować spodni.

Pomogłem mu pozbyć się mojej dolnej garderoby, podnosząc nogi. Yeol w kilka sekund nie miał na sobie ciuchów. Rozebrał się bez mojej pomocy.

Teraz obaj byliśmy nadzy i bardzo chętni. Ja chyba mocniej, z racji tego, że nie zostałem jeszcze dotknięty.

Zarumieniłem się pod czujnym spojrzeniem chłopaka, dokładnie lustrującego moje idealne ciało. Chciałem, aby mnie dotknął. A on tylko się patrzył!

- Yeollie. - Zajęczałem. - Dotknij mnie.

Zignorował mnie, nadal dokładnie mnie oglądając. W takim wypadku wsunąłem sobie w usta dwa palce i zacząłem je ssać. Yeol patrzył na mnie z niedowierzeniem.

Już ja mu pokażę. Jeszcze będzie mnie błagał, abym rozłożył przed nim nóżki.

Stwierdziłem, że moje paluszki są doskonale naślinione i wyjąłem je z głośnym mlaskiem.

Puściłem swojemu chłopakowi oczko i podeszłem do kanapy, aby się na niej położyć. Leżąc na plecach rozłożyłem szeroko uda. Jedna noga leżała na oparciu, a druga dotykała podłogi.

Chanyeol nadal się we mnie wpatrywał.

Powoli zbliżyłem swoje paluszki do chętnej dziurki i głaskałem ją, wyzywająco spoglądając na swojego faceta.

- Co ty robisz? - Zapytał w końcu.

- Zajmuję się sobą. - Jęknąłem, czując jednego z palców w dziurce. - Bo ty nie chcesz...

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz