*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Nareszcie! - Krzyknął Sehun, wpuszczając nas do środka. - Wolność!
- Zamknij się. - Uderzyłem w jego głowę z otwartej dłoni. - Lepiej powiedz, gdzie kto ma spać.
Bo właśnie w tym momencie Yi Fan i Jongdae zaczęli się kłócić, kto gdzie śpi.
Jak dla mnie i jeden i drugi mógł się utopić. Ale nie będę proponował. Jeszcze dostanę po tyłku od tatusia. A ten nabrał wprawy i daje naprawdę mocne klapsy.
Wierzcie mi.
Nie ma nic silniejszego niż rękę wściekłego i napalonego w jednym Chanyeola. Jeszcze mnie drażni, udając, że zrobi mi dobrze paluszkiem.
Phi... Zły tatuś.
- O czym myślisz? - Usta Yeola przy moim ucho wybudziły mnie z transu. - Hm?
- O tym jakim jesteś złym tatusiem. - Zachichotałem cicho. - Ciągle dostaje klapsy i już mnie tyłek boli.
- Naprawdę? - Przegryzł płatek ucha. - Chyba oszczędzę cię na jakiś czas.
- Tak? - Odwróciłem głowę, aby na niego spojrzeć. - Dobry tatuś. - Pogłaskałem go po policzku.
- Ale tylko do nowego roku. - Zachichotał. - Okej, kicia?
- Ale jutro jest sylwester! - Zrobiłem smutną minkę. - Daj mi trochę czasu.
- Zapomnij. - Puścił mi oczko. - Ja chcę spełnić swoje fantazję.
- Mówisz o prysznicu? - Byłem pewny, że tak. - Tatusiu?
- I wannie. - Skinął głową.
- Pomyślę. - Powiedziałem poważnie. - Ale do wieczora trochę jest.
- Tak, kicia. - Mruknął, łącząc nasze usta.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...