90.

789 59 14
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

Było mi coraz goręcej, a moja twarz była cała czerwona. Yeol chyba zauważył, że jestem bliski, dlatego złączył nasze usta i jeszcze przyśpieszył penetrowanie mojej dziurki palcami.

Po krótkiej chwili pobrudziłem wnętrze bokserek i zajęczałem w usta Yeola.

On wyjął paluszki i ścisnął mój pośladek. Kończąc pocałunek pokazał mi, że jemu też brakuje miejsca w spodniach i trzeba się tym zająć. A ja się zgodziłem.

Oczywiście, że tak.

Dlatego już po chwili jedna moja rączka zjechała pod koc i wsunęła się za pasek jego spodni, pod bokserki.

Nic nie mówiąc zacząłem sunąć po przyrodzeniu w górę i w dół. Pompowałem je dyskretnie.

- Kicia. - Mruknął mi do ucha Yeol, ściskając mój pośladek.

Pozwoliłem mu złączyć nasze usta, kolejny już raz i jęczeć prosto w nie, tak jak ja przed chwilą.

Przyśpieszyłem ruchy dłoni i przejechałem językiem po jego górnej wardzę. Zajęczał jeszcze mocniej ściskając mi tyłek. Zabolało.

Nie musiałem długo pompować. Po chwili poczułem ciepłe i lepkie nasienie chłopaka na swojej dłoni.

Kurwa.

Chanyeol pomógł mi wyjąć pobrudzoną dłoń z jego spodni i odchylił lekko koc, abym mógł ją wyjąć.

Zamierzałem ją delikatnie wylizać, ale w salonie pełnym chłopaków to było trudne. Dlatego kazałem Yeolowi się zasłonić i zacząłem oblizywać palce.

- Smaczne. - Mruknąłem mu do ucha, kiedy skończyłem. - Naprawdę pyszne.

Spojrzał na mnie z błyskiem w oku. Był zachwycony. To pewne.

Dlatego kolejny raz zatraciliśmy się w pocałunku.

- Skończyliście już? - Rozbawiony głos Sehuna przerwał nam w dobrej zabawie. - Hm?

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz