*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Było mi coraz goręcej, a moja twarz była cała czerwona. Yeol chyba zauważył, że jestem bliski, dlatego złączył nasze usta i jeszcze przyśpieszył penetrowanie mojej dziurki palcami.
Po krótkiej chwili pobrudziłem wnętrze bokserek i zajęczałem w usta Yeola.
On wyjął paluszki i ścisnął mój pośladek. Kończąc pocałunek pokazał mi, że jemu też brakuje miejsca w spodniach i trzeba się tym zająć. A ja się zgodziłem.
Oczywiście, że tak.
Dlatego już po chwili jedna moja rączka zjechała pod koc i wsunęła się za pasek jego spodni, pod bokserki.
Nic nie mówiąc zacząłem sunąć po przyrodzeniu w górę i w dół. Pompowałem je dyskretnie.
- Kicia. - Mruknął mi do ucha Yeol, ściskając mój pośladek.
Pozwoliłem mu złączyć nasze usta, kolejny już raz i jęczeć prosto w nie, tak jak ja przed chwilą.
Przyśpieszyłem ruchy dłoni i przejechałem językiem po jego górnej wardzę. Zajęczał jeszcze mocniej ściskając mi tyłek. Zabolało.
Nie musiałem długo pompować. Po chwili poczułem ciepłe i lepkie nasienie chłopaka na swojej dłoni.
Kurwa.
Chanyeol pomógł mi wyjąć pobrudzoną dłoń z jego spodni i odchylił lekko koc, abym mógł ją wyjąć.
Zamierzałem ją delikatnie wylizać, ale w salonie pełnym chłopaków to było trudne. Dlatego kazałem Yeolowi się zasłonić i zacząłem oblizywać palce.
- Smaczne. - Mruknąłem mu do ucha, kiedy skończyłem. - Naprawdę pyszne.
Spojrzał na mnie z błyskiem w oku. Był zachwycony. To pewne.
Dlatego kolejny raz zatraciliśmy się w pocałunku.
- Skończyliście już? - Rozbawiony głos Sehuna przerwał nam w dobrej zabawie. - Hm?
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...