10.

854 72 17
                                    


*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Chyba sobie żartujesz. - Yeol w końcu do mnie podszedł.

Gwałtownie wyciągnął z mojej dziurki palce i spojrzał na mnie groźnie.

- Nie waż się więcej dotknąć! - Warknął, przewracając mnie na brzuch. - Nie waż!

- Pff. - Zaśmiałem się.

Ale szybko zrozumiałem swój błąd, gdy poczułem silne uderzenie w swój wypięty w stronę chłopaka tyłek.

- Masz się nie dotykać! Jasne?!

Nie odpowiedziałem. Dlatego dostałem drugiego klapsa. Jeszcze mocniejszego.

- Rozumiesz?!

- Tak. - Jęknąłem ciężkim głosem. - Jeszcze. - Błagałem.

- Tak, co?! - Nie wiedziałem o co mu chodzi, dopóki nie ścisnął gwałtownie moich dwóch pośladków.

- Tak, tatusiu. - Jęczałem bardziej wypinając się w jego stronę. - Proszę, tatusiu.

- Grzeczna kicia. - Yeol wziął kolejny zamach i znów mnie uderzył.

Tym razem klaps był delikatniejszy. Ale i tak mi się podobało.

- Błagam. Dotknij mnie, tatusiu.

Umierałem z niecierpliwości. A Yeol postanowił wszystko przedłużać.

- Chcesz więcej, kicia?

- Tak, tatusiu. - Jęczałem. - Proszę.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz