*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*- Chyba sobie żartujesz. - Yeol w końcu do mnie podszedł.
Gwałtownie wyciągnął z mojej dziurki palce i spojrzał na mnie groźnie.
- Nie waż się więcej dotknąć! - Warknął, przewracając mnie na brzuch. - Nie waż!
- Pff. - Zaśmiałem się.
Ale szybko zrozumiałem swój błąd, gdy poczułem silne uderzenie w swój wypięty w stronę chłopaka tyłek.
- Masz się nie dotykać! Jasne?!
Nie odpowiedziałem. Dlatego dostałem drugiego klapsa. Jeszcze mocniejszego.
- Rozumiesz?!
- Tak. - Jęknąłem ciężkim głosem. - Jeszcze. - Błagałem.
- Tak, co?! - Nie wiedziałem o co mu chodzi, dopóki nie ścisnął gwałtownie moich dwóch pośladków.
- Tak, tatusiu. - Jęczałem bardziej wypinając się w jego stronę. - Proszę, tatusiu.
- Grzeczna kicia. - Yeol wziął kolejny zamach i znów mnie uderzył.
Tym razem klaps był delikatniejszy. Ale i tak mi się podobało.
- Błagam. Dotknij mnie, tatusiu.
Umierałem z niecierpliwości. A Yeol postanowił wszystko przedłużać.
- Chcesz więcej, kicia?
- Tak, tatusiu. - Jęczałem. - Proszę.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...