*Sprawdź, czy przeczytałeś/aś poprzedni rozdział*
- W końcu jesteś. - Junmyeon uśmiechnął się na mój widok. - Nie dało się ciebie dobudzić.
Rozejrzałem się po kuchni. Minseok i Tao siedzieli na blacie i pili zimne mleko, prosto z kartonu. Junmyeon siedział przy stole i robił kanapki. Ciekawe po co.
Luhan stał za mną i rechotał.
A ten demon... Ten demon najzwyczajniej w świecie spał sobie na kanapie.
I gdzie jest mój facet?
- Gdzie pozostali? - Odezwałem się wreszcie. Yeola w łóżku nie było, łazienki są puste. - Hm?
- Poszli po zakupy.
- A my mamy ogarnąć. - Westchnął Luhan. - A potem się wypindrzyć!
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...