61.

756 66 0
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Baek? Jesteś? - Sehun wszedł do mojego pokoju. - Jadę do Lu, dasz radę?

- Jasne. - Uśmiechnąłem się w jego stronę. - Mama jest?

- Wyszła. - Westchnął. - Naeun też.

- Okej. - Wzruszyłem ramionami.

Chciałem, aby Sehun już sobie poszedł. Ale on musiał podejść do łóżka i usiąść obok.

- Jest okej. - Powiedziełem zanim zdążył o cokolwiek zapytać. - Naprawdę.

Nie odpowiedział. Po prostu siedział i się wgapiał w ekran laptopa i mnie, tworzącego kolejną homoseksualną parę w simsach.

Już miałem wybierać simowi włosy, gdy dostałem smsa.

- Oddaj to! - Krzyknąłem na mojego brata debila, który zabrał mi komórkę.

- Spierdalaj. - Pokazał mi język i odblokował smartfon.

- Czyli Yeol poszedł na kręgle z tym demonem? - Sehun był widocznie zdezorientowany. - Aha?

- Zostaw to. - Wyrwałem mu aparat z ręki i rzuciłem nim o łóżko.

- Sorki, Baekkie. - Pogłaskał mnie po włosach. - Pomóc ci jakoś?

- Zakopać zwłoki?

- Kiedy? - Zaśmialiśmy się. - Ale serio... Zgodziłeś się, żeby poszli na kręgle?

- A mnie w ogóle pytał? - Pokręciłem głową załamany. - Nie.

- Ale masz coś przeciwko?

- A czy wyglądam na zadowolonego? Jak mój własny chłopak wybrał s-swojego b-byłego? - Po policzkach spłynęły mi łzy.

- No spokojnie. - Sehun głaskał mnie po plecach. - Jeszcze do ciebie przyjdzie.

- Aby mnie p-przelecieć? - Spojrzałem na niego załzawionymi oczami. - Nie mam nic przeciwko, ale nie po tym j-jak się spotkał ze swoim b-byłym!

- Zostać z tobą?

- Nie. - Uśmiechnąłem się. - Leć do L-Luhana.

- Okej. - Rozwalił mi fryzurę. - Jak coś, to dzwoń.

Nie odpowiedziałem. Oczywiste jest, że nie zadzwonię.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz