67.

735 61 7
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Zabierz go do pokoju. - Miałem zamknięte oczy i nie zamierzałem ich otwierać. - Niech się ładnie ubierze.

- A po c-co? - Byłem ciekawy.

- Chyba chcesz odbić swojego faceta, nie? - Tao jest mądry. Bardzo mądry. - Twarz i włosy masz zrobioną, tylko musisz się jakoś ładnie ubrać. A on za niedługo powinien tu być...

- Yhym. - Nie wiedziałem o co im chodzi.

Przecież Yeol jest na kręglach. I nie umawialiśmy się u mnie. Co jest?!

- Zakładaj to. - Yi Fan rzucił mi ciasne spodnie i jakąś koszulkę na łóżko. - Ładne majtki też by się przydały.

- Spierdalaj. - Pokazałem mu język.

Błąd. Okropny błąd. 

- Jak cie zaraz złapię. - Chińczyk rzucił się na mnie.

Gonił mnie po całym pokoju. Dosłownie. A ja spierdalałem najszybciej jak mogłem. Kurwa.

- Puść. - Przycisnął moje nadgarstki do poduszki i nachylił się nade mną. - Puść.

- Przeproś. - Śmiał się.

- Kurwa, puść! - Krzyknąłem. - Yi Fan!

- Baekhyun? - W drzwiach pokoju zjawił się mój facet. - Co do ku...

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz