*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- Nareszcie możemy pogadać. - Luhacn usiadł na krawędzi wanny. - Tak tylko we dwójkę.
- Tak. - Zaśmiałem się.
Lu nic nie powiedział. Bawił się pianą.
- Wiesz co? - Powiedział w końcu. - Cieszę się.
- Z czego? - Nie rozumiałem. - Ze związku z Sehunem?
- Tak. I ogólnie. - Zaśmiał się. - Nasza dwunastka.
- Sześć par. - Wtrąciłem.
- Pięć. - Poprawił. - Kyungsoo i Jongin nie są razem.
- Nie? - To się zdziwiłem. - Nie?
- Nie. - Zarechotał. - Ale mam nadzieję, że to się zmieni.
- Ja też mam taką nadzieję. - Mruknąłem bardziej do siebie. - Może wtedy ten demon odczepi się od mojego faceta? Ja mam loda Parkowi zrobić na jego oczach, aby w końcu zrozumiał, że on jest tylko mój?
- Nawet tak nie żartuj. - Zaśmiał się Chińczyk. - Po prostu ignoruj go.
- To coraz trudniejsze. - Westchnąłem, kładąc głowę na kolanach. - Niby tyle już minęło, a ja nadal jestem zazdrosny. I nie tylko o tego demona. O wszystkich.
- Nie może być tak źle.
- Jest.
- A daje ci powody do zazdrości? - Spojrzał na mnie. - Huh?
- Teraz nie. - Powstrzymałem łzy. - Ale co jeśli mnie zostawi? Bo mu się znudzę? Albo jednak stwierdzi, że mnie nie kocha?
- Nie będzie tak. - Luhan przytulił mnie. - Będzie dobrze.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Mam randkę! lulu: Wy zawsze chodzicie na randki. Baek: Ale dziś mija pół roku odkąd jesteśmy razem! lulu: Czekaj, czekaj... Dziś jest szósty listopad?! Baek: Tak? lulu: O kurwa! Baek: Co? lulu: Moja mama ma urodziny! Baek:... Ty masz t...