50.

801 64 1
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

Yeol ponownie nachylił się nade mną. Tym razem nie zaprzeczałem, kiedy zaczął muskać moją żuchwę i szyję. Nie miałem nic przeciwko, gdy przyssał się do niej i zrobił ciemne oznaczenie na skórze.

- Yeol. - Sapnąłem, chwytając za kosmyki chłopaka. - Mhm.

- Jesteś tylko mój. - Powiedział, poprawiając malinkę. - Zrozumiane?

- Tak, tatusiu. - Zachichotałem cicho. - Tylko twój.

- To też jest moje. - Powiedział, mocno ściskając moje pośladki. - Tylko moje.

- Tak, Yeollie. - Potwierdziłem. - Tylko twoje.

Już nic nie odpowiedział. Jedynie szybkim ruchem zdjął koszulkę, okazując moją delikatną skórę na klatce piersiowej.

- Jesteś piękny. - Mruknął, łapiąc w usta mój prawy sutek.

Zassał się na nim i przejechał po nim językiem. Zajęczałem.

Drugim sutkiem zajmował się swoją dłonią. Miętolił go palcami. Odchyliłem głowę i przymknąłem powieki.

- Dobrze ci?

- Tak, Yeollie. - Odpowiedziałem, wypychając biodra w jego stronę. - Bardzo d-dobrze.

- Zaraz będzie lepiej. - Mruknął otulając ciepłym oddechem mój pępek. - Chwileczkę.

- To obietnica?

- Tak.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz