20.

788 72 5
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*


Chłopak pozbył się jeszcze spodni i kazał mi się przesunąć w przód. Co niezwłocznie uczyniłem.

Usiadł w wodzie. Przyciągnął mnie na swoje kolana i pozwolił oprzeć o swój tors.

- Lubię to. - Zaczął. - Tylko leżeć i nic nie robić.

- Też to lubię. - Odpowiedziałem, zerkając na niego. - Ale ja w ogóle lubię się przytulać.

- Zauważyłem. - Zachichotał. - Przylepa z ciebie.

- Ale słodka, piękna i tylko twoja przylepa. - Zmrużyłem oczka. - Nie zaprzeczaj nawet.

- Nie mam zamiaru. - Cmoknął mnie w tył głowy. - I dziękuję.

- Yhym. - Wiedziałem o co mu chodzi.

Doskonale wiedziałem. Przecież to na jego prośbę zachowywaliśmy się tak jak zachowywaliśmy.

Yeol mimo, że nadal zły na Kyungsoo,  nie chciał go ranić i poprosił mnie o niezbyt mocne okazywanie uczuć przy tym demonie.

Czyli mogliśmy tylko łapać się za rączki i składać delikatne całusy. Ale ja wiedziałem jak mam wykorzystać sytuację.

I kończyło się na tym, że siedziałem na kolach Yeola, z głową w zagłębieniu jego szyi, z jego łapkami na moich pośladkach. Idealnie.

Bo ten demon musiał zrozumieć, że Chanyeol jest mój. I nie zamierzam go oddać. Nigdy.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz