16.

822 70 4
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*

- Idziemy spać. - Zarządził, kończąc pocałunek. - Zmęczony jesteś.

- Bo się dobrze spisałeś. - Powiedziałem z uśmiechem. - Lepszego spędzenia pół rocznicy nie mogłem sobie wymarzyć.

- Ja też nie. - Przytulił mnie i nakrył nas kołdrą. - Uwielbiam cię. Kocham cię. Podziwiam cię.

- Za co? - Nie zrozumiałem.

- Że nawet po takim czasie masz ochotę robić ze mną to wszystko i próbować nowych rzeczy.

- Po prostu jestem niewyżyty. - Zachichotałem. - Ale musisz przyznać, że przy mnie masz jak się wykazać.

- Oczywiście. - Przyznał ze śmiechem. - Pozwalasz mi na wszystko. - Cmoknął mnie w usta. - No pewnie na wszystko.

- A na co nie? - Nie wiedziałem o co mu chodzi. Naprawdę.

- Zawsze chciałem kochać się w wannie i pieprzyć twój podniecający tyłeczek pod prysznicem. - Powiedział cicho. - Rozumiem, że nie chcesz i nie nalegam, ale...

- Nie zdradzisz mnie z tego powodu? - Zapytałem niby żartem.

Ale serio zacząłem się martwić. Bo co jeśli?

- Oczywiście, że nie. - Odpowiedział. - Ale mówię ci, że fantazjuję o mojej spermie cieknącej z twojej dziurki. Po udach. - Uśmiechnął się. - O moim nasieniu na twoich ustach i policzkach.

- Yeollie?

- Tak?

- Pomyślę o tym. - Obiecałem.

- Kocham cię. - Uśmiechnął się i jeszcze raz mnie cmoknął. - Ale nie nalegam.

- Tak, kochanie. - Ziewnąłem. - A teraz spać.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz