83.

789 61 5
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział* 

- Jak wy możecie. - Luhan spojrzał na nas z wyrzutem, gdy tylko weszliśmy do przedziału. - Niewyżyci.

- Wy też mogliście. - Zachichotałem. - Nie zabraniam wam.

- Jakiś ty mądry. - Fuknął. - A gdyby tak konduktor szedł?

- To problem. - Westchnął Yeol. - Nie zamierzam się dzielić chłopakiem. - Cmoknął mnie w policzek. - Trójkącika też nie chcę.

- Nie o to mi chodziło!

- O to. - Mruknął Zhang. - Dokładnie o to.

- A wy? - Zwróciłem się do Chińczyka i Kima. - Jesteście parą?

- Em... - Junmyeon głęboko się zastanowił. - To skomplikowane.

- Nie rozumiem. - Powiedziałem szczerze siadając obok nich, na kolanach Parka. - Wyjaśnicie?

- A ty musisz wszystko wiedzieć? - Zjechałem brata wzrokiem.

Debil.

- Więc?

- To skomplikowane. - Westchnął Chińczyk.

- Skomplikowane to jest sado-maso w wersji hard. - Zachichotałem. - Wy możecie po prostu nie być pewni.

- Czego? - Nie zrozumieli.

- Czy to miłość, czy zwykłe pożądanie. - Wyjaśniłem wzruszając ramionami. - Dla wytłumaczenia, za wszystko odpowiadają hormony...

- A u was? - Spojrzeli na nas.

- Oba. - Powiedziałem z Yeolem w tym samym czasie. - Z pewnością. - Uśmiechnąłem się do Chana.

- Kocham cię. - Szepnął mi w ucho.

- Kocham cię. - Odszepnąłem.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz