91.

751 65 21
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział* 

- Co?! - Powiedziałem na raz z Yeolem.

- No. - Sehun zaczął wyjaśniać. - Xiu mówi o swoim pierwszym razie, a wy nam porno robicie!

- Jakie porno. - Zarumieniłem się. - Przestańcie.

Nawet nie wiedzieli jak bardzo są blisko prawdy.

Yeol zachichotał.

- A ty się nie śmiej. - Zmrużyłem groźnie oczy. - Bo pójdziesz spać na kanapę.

- Chciałbyś. - Cmoknął mnie w usta.

Podniósł brew w zdziwieniu i jeszcze raz mnie cmoknął. Nie wiedziałem o co mu chodzi. Kompletnie.

- Co? - Zapytałem w końcu.

- Dobrze smakujesz. - Powiedział dwuznacznie.

Spojrzałem na niego przestraszony. Wiedział o co mi chodzi i pokręcił przecząco głową. Okej, usta mam czyste.

- Wy się komunikujecie telepatycznie? - Zhang wpatrywał się w nas z uwagą. - Czytacie sobie w myślach?

- Nie. - Zaśmialiśmy się w tym samym czasie. - Chciałby.

- Jaka synchronizacja. - Chen był pod wrażeniem. - Jak to się robi?

- Wiesz. - Zaczął Yeol. - Tyle razy mój...

- Powiedz to delikatniej. - Przerwałem wiedząc co chce powiedzieć.

- Okej. - Zaśmiał się. - Więc tyle razy... Hm...

- No co? - Jongdae zaczął się niecierpliwić. - No tyle razy?!

- Tyle razy byliśmy jednością. - Zachichotałem wtulając się w tors Chanyeola. - Że już myślimy tak samo. - Zaśmialiśmy się.

- Wy sobie żartujecie? - Kim nie dał się nabrać.

- Yeah. - Potaknęliśmy w tym samym czasie.

- No i znowu synchro! - Zhang wskazał na nas palcem. - To nierealne.

- Dlaczego?

- No znowu!

- Ty się już nie odzywaj. - Mruknęliśmy w tym samym czasie. Zachichotaliśmy.

- Jak wy to robicie?! - Zhang z wrażenia wstał z fotela. - No jak?!

Już chciałem mówić, że normalnie, gdy ubiegł mnie głos Yeola.

- Normalnie. - Powiedział wysyłając mi w powietrzu buziaka.

Udawałem, że go odrzucam. Pokazał mi język.

- Przetestujemy to. - Zhang klasnął w dłonie.  - Teraz!

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz