-Skąd tak wiele o niej wiesz ? Myślałem, że w pracy nie macie czasu na jakieś głębsze rozmowy. - powiedział jakby zaczął coś podejrzewać. I co ja mam teraz zrobić ?
-Chyba przyszedł czas na poważną rozmowę między nami. - choć po wypowiedzeniu tych słów obleciał mnie strach.
-Jaką rozmowę ? O czym ty mówisz ? - zapytał, bo chyba nie zrozumiał, co takiego chcę mu powiedzieć.
-Mówię o mnie i o... - mówiłem, ale z podekscytowania aż mi przerwał.
-Ach już rozumiem ! - wciął się. -Chcesz mi zapewne powiedzieć o swojej kolejnej dziewczynie. - dopowiedział, a ja wiedziałem, że nie mam już wyjścia, ale Karol jest tego warta jak najbardziej.
-Tak, właśnie tak. Masz sto procent racji. - oświeciłem go. -Chodzi tylko oto, że nie wiem jak mam ci to powiedzieć.. - zacząłem się jąkać, ale znowu wszedł mi w pół słowa.
-To już. Mów mi co to za dziewczyna, bo już dłużej nie wytrzymam. - odpowiedział cały aż ruszając się po tej kanapie.
-Czuję, że na początku możesz nie być zachwycony, ale mam nadzieję, że dasz mi powiedzieć coś więcej. - dodałem.
-No już nie trzymaj mnie dłużej w tej niepewności, bo nie wytrzymam. Przecież to nie może być aż tak okropne. - zaznaczył. -Czemu miałbym ci nie dać dojść do słowa później ? - zapytał i rozszerzył źrenice.
-Dobrze już dobrze. Tą dziewczyną jest Karol. - powiedziałem i poczułem narastającą gulę w moim gardle.
-Jaka znowu Karol ? - zapytał lecz po chwili się chyba domyślił. -Czekaj, czekaj chyba nie mówisz teraz o mojej kuzynce ? Nie zrobiłbyś czegoś takiego przyjacielowi. - dopowiedział i spojrzał na mnie tak, że czułem jak wierci we mnie dziurę.
-Dokładniej o tej samej osobie myślimy. - oznajmiłem nawet na niego nie patrząc. -Musiałem ci w końcu o tym powiedzieć. Nie chcieliśmy się dłużej ukrywać i cię okłamywać. - powiedziałem z cieniem uśmiechu jakby strach mnie opuścił. -Dobrze wiesz, że nie zrobił bym czegoś takiego przyjacielowi, ale musisz zrozumieć, że to było silniejsze od nas. Długo między nami nic nie było i wszystko zaczęło się dopiero w Paryżu.
-Ruggero chodzi oto, że ja cię znam i wiem jak traktujesz dziewczyny. Dlatego od początku zaznaczyłem, że Karol jest nietykalna, bo do tego jeszcze wiele przeszła. - oznajmił i zaczął wymachiwać mi dłonią przed twarzą. -Co mi z tego, że chociaż jesteście szczerzy. To nie tak miało wyglądać. Wiedziałem, że tak jej praca u ciebie to był zły pomysł. - oburzył się trochę.
-Stary posłuchaj mnie chociaż przez chwilę. - uniosłem się.
-I co masz mi niby takiego do powiedzenia ? - zapytał jakby z drwiną w głosie.
-Wiem jakie masz o mnie zdanie i wiele o mnie wiesz. Praktycznie wszystko. - oznajmiłem. -Jednak to co wiesz to było kiedyś. Teraz w moim życiu pojawiła się twoja kuzynka i wszystko zmieniła. Wywróciła je do góry nogami, ale sprawiła, że po raz pierwszy pokochałem tak mocno jakąś dziewczynę. Czuję się przy niej niesamowicie i za każdym naszym spotkaniem czuje się jak przy pierwszym. Każdy pocałunek też jest dla mnie wyjątkowym jakby był naszym pierwszym. - powiedziałem, rozmarzając się o dziewczynie.
-Wow nie wiedziałem, że kiedyś usłyszę takie głębokie słowa z ust wielkiego Ruggero Pasquarelliego. - zaśmiał się.
-Też nie wiedziałem, że to wszystko tak się potoczy, ale życie jest nieprzewidywalne. - powiedziałem. -Chciałbym tylko żebyś mi uwierzył, że nie mam względem niej złych zamiarów. Chcę żeby była szczęśliwa ze mną. Nawet jeśli by ci się to dalej nie podobało to ja się nie poddam i tak łatwo z niej nie zrezygnuję. - oznajmiłem. -I co nic nie powiesz ? - zapytałem gdy dłuższą już chwilę milczał.
Kochani zapraszam was do komentowania. Nie wiem czemu tak nagle komentuje dwie, trzy osoby rozdział. Nie wiem nie podobają się wam czy coś ? Możecie mi wszystko powiedzieć. Lovvvvv ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
Dwa serca, jedno bicie - Ruggarol
Ficção AdolescenteKarol przyjeżdża do Buenos Aires z Meksyku, a dokładniej z Cancun. Po nieudanym związku ze swoim długoletnim partnerem, chce na nowo zbudować swoje życie. Gdy los postawi na jej drodze nowego mężczyznę to czy da powrócić uczuciom, które myślała, że...