Kiedy ktoś nieudolnie próbuje dolać Ci amortencję

11.3K 226 89
                                    

Powtórzenia są dodane celowo

Harry

Jak zwykle w piątki pomagałaś Pani Pomfery w skrzydle szpitalnym.
W przyszłości chciałaś zostać uzdrowicielem, więc to miejsce było idealnym do pobierania i zdobywania doświadczenia, ponieważ niedługo miały być sumy.
Z Harry od czasu do czasu przychodził z tobą porozmawiać,gdy jakiś drobny uraz mu uprzykrzał życie.
Zorientowałaś się (że przychodziłaś tu pod pretekstem ,by z tobą porozmawiać)wtedy,gdy przyszedł do ciebie z okularami do naprawienia, ponieważ podobno zapomniał zaklęcia.
Widoczne Gryfińska duma,nie pozwalała mu się przyznać.

~*~

- Nie mam zamiaru z tobą na ten temat rozmawiać! - wrzasnęłaś na swojego ex chłopaka,gdy znów zaczął Cię nękać

- Pożałujesz tego wszystkiego - bruknął zły, przekręcając się na łóżku tak, że widziałaś tylko jego plecy

- [T.I], ktoś do ciebie - powiedziała wesoło, przy tym wzdychając Pani Pomfery

- Potter - westchnęłaś, patrząc na zakrwawioną twarz chłopaka,na co lekko się uśmiechnął - siadaj - wskazałaś ruchem głowy na łóżko

Chłopak uczynił jak chciałaś, wpatrując się w twoje oczy z uśmiechem.
Wzięłaś jego twarz w dłonie i delikatnie ją obracając, zaczęłaś go oglądać.

- To nic poważnego...a co się stało? - zapytałaś, namaczając szmatkę w ciepłej wodzie

- Spadłem ze schodów - powiedział nieśmiało,na co się zaśmiałaś

Nagle poczułaś jak zaschało ci w gardle,a kubek z herbatą, która wcześniej sobie przygotowałaś, zaczął nagle bardzo obiecująco pachnieć.

Harry spojrzał nieufnie na napój. Też (sądząc po twojej minie), wyczuł nowy zapach.
Pachniał jak zawsze, tylko że teraz wyczuł nowy nieznany zapach, który dopiero się kształtował.

Chwyciłaś kubek by się napić,lecz w ostatniej chwili chłopak ci go wytrącił tak, że cała ciecz wylała się na podłodze.

- Co ty robisz?! - powiedziałaś zła - zgupiałeś do reszty!?

- Nie wyczułaś tego? - zapytał,a ty umilkłaś - czy przed chwilą nie poczułaś swojego ulubionego zapachu?!

- Amortencja... - powiedzieliście równocześnie,a tobie zrobiło głupio, że naskoczyłaś na chłopaka

- Ja... - zawahałaś się chwilę - dziękuję - szepnęłaś cicho,po czym niezgrabnie i krutko, przytuliłaś chłopaka

- Nie ma za co - powiedział z uśmiechem

- Ale,kto.... - zaczęłaś - mówiłam Ci już żebyś się nie mieszał w moje życie!
Przecież sam ze mną zerwałałeś!
A twoje zachowanie jest aż za bardzo żenujące i poniżające, że już sięgnąłeś po takie prymitywne środki! - wrzasnęłaś na swojego byłego chłopaka,po czym spojrzałaś na Gryfona

- Trzeba Ci to w końcu opatrzeć Potter - powiedziałaś już nieco spokojniej

Remus

Chłopak coraz bardziej zaczął do ciebie zagadywać,(oczywiście pod pretekstem chorej matki).
Opowiadałaś mu różne rzeczy na temat zwalczania choroby,a on zainteresowany słuchał.
Zawsze,a to zawsze temat waszych rozmów, zbiegał na inny tor.
Okazało się, że macie ze sobą wiele wspólnego.
Ostatnio też chłopak postanowił "przełamać lody" i zaproponował ci, abyś siadała z nim podczas posiłków.
Oczywiście się zgodziłaś.

~*~

- Przeczytałeś może już tą książkę? - zapytałaś podczas kolacji, patrząc na chłopaka

Harry Potter boyfrend scenariousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz