Kiedy razem śpicie

7.6K 253 53
                                    

Miałam lenia, ale chyba go zwalczyłam. Piosenkę jak zwykle polecam...

Chciałabym też zaznaczyć, że te scenariusze nie pociągnęłyby daleko, gdyby nie pomoc i świetne pomysły SelenaTheToyMaker, więc proszę o brawa albo serduszka dla tej Pani!

Harry

[T.I] czuła jak włosy, targane przez mroźny wiatr, łaskoczą jej lodowate policzki. Siedziała przy otwartym oknie, który znajdował się nad jej łóżkiem w kwaterze zakonu. Posiadała istotne informacje, które mogły się zakonowi przydać, poza tym, była niezłym uzdrowicielem. Drzwi skrzypnęły cicho. W ciemności mogła dostrzec, jak jego okulary błysnęły, odbijając światło księżyca. 

- Też nie możesz zasnąć? - Zapytała, przyciągając do siebie kolana, oplatając je ramionami. Chłopak zamknął za sobą drzwi. W pokoju znajdowali się tylko oni.

- Ron znowu chrapie. - Powiedział, na co parsknęła. Zielonooki usiadł na materacu obok jej. - Jesteś lodowata... - Mruknął, przykładając ciepłą  dłoń do jej policzka. [T.I] nie odpowiedziała. Chłopak westchnął, zamykając okno. Bez zbędnego gadania, położył się na łóżku, przyciągając ją do siebie.

- Przede mną nie musisz udawać. - Wyszeptał, głaszcząc jej plecy. - Przecież wiem, o twoich koszmarach...  - Usłyszała, gdy wtuliła się w jego ramię, przypatrując się księżycowi.

- Śpij już Harry...

- Mam chociaż nadzieję, że ty nie chrapiesz - Powiedział w jej włosy, odkładając okulary na szafkę nocną. 

Tej nocy nie śnił się już ani jeden koszmar. Natomiast nastąpił on następnego dnia. Ziścił się w postaci niewygodnych żartów bliźniaków, którzy szukali Harr'ego, a znaleźli go w łóżku ze Ślizgonką, przytulonych do siebie.

Draco

Poczuła jak głowa zsuwa się z jej ręki. Obudziło to nieco pół śpiącą dziewczynę, jednak nie na długo. [Kolor twoich włosów] fuknęła cicho pod nosem, czując wszechobecne zmęczenie. Nie spała tej nocy najlepiej, a do tego wszystkiego dochodził stres.

- Ktoś mi przysypia... - [T.I] zmrużyła oczy, słysząc prześmiewczy głos jej chłopaka. [T.I] fuknęła sfrustrowana. Uniosła zaspany wzrok na jego twarz, prychając głośno.

- Chyba ty, Malfoy... - Powiedziała, jednak po tych słowach ziewnęła przeciągle. Kto by normalny nie przysypiał, skoro od dłuższego czasu nic, tylko wpatrywali się wraz z pozostałymi szkołami w nieruchomą taflę jeziora.

- Właśnie widzę. - Powiedział. - Jak chcesz... - Powiedział po ciszy. - Możesz się o mnie oprzeć... Nie chcę byś uwodziła tak jakiegoś naiwnego idiotę...

Krukonka mimo, że przekręciła oczami, skorzystała z jego propozycji.

- Mówisz o sobie Malfoy? - Zapytała, wtulając się w jego ramie. Chłopak nie odpowiedział. Sam przyciągnął ją bliżej siebie, kładąc głowę na jej głowie.

Fred

Po tak zwanym babskim wieczorze, z Ginny i Hermioną, [T.I] czuła się wykończona. Układaniu puzzli, które składały się chyba nawet z kilku tysięcy kawałków, przedstawiający biegający konie. Robienie sobie maseczek i plotki, które głównie skończyło się na obgadywaniu wrednych i głupich dziewczyn z ich szkoły. No i oczywiście na temat chłopaków. Na docinkach do młodszych dziewczyn, temat przeszedł na nią o Freda. I to ją wykończyło. Głównie przez niewygodne i ciągłe pytania, które z jednej strony ją rozczulały, z drugiej przerażały.

Harry Potter boyfrend scenariousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz