Od jakiegoś czasu mam kompletną pustkę w głowie(kompletny brak weny),pozatym szkoła to zło. Tyle w temacie...
P.S. Dziękuję, że jesteście❤Scorpius
- Cześć - powiedziała Gryfonka, zauważając Scorpiusa, który siedział ze zwieszoną głową w sowiarni.
Chłopak podskoczył, patrząc przerażonym wzrokiem na dziewczynę. Zarumienił się lekko, ponownie spuszczając głowę. [T.I] przywiązała list do nogi sowie śnieżnej, której zawsze wręczała listy.
- Co tu robisz? - zapytała, kucając na przeciw blondyna.
- Miałem wysłać list do ojca... - powiedział cicho, przeczesując nerwowo ręką włosy. Zawahał się przez chwilę, patrząc na pergamin, który zaraz potem wręczył dziewczynie. - Ale ja kompletnie nie wiem co napisać... - powiedział załamany, gdy dziewczyna spostrzegła, że pergamin jest pusty.
- Pomogę Ci - powiedziała z uśmiechem, podając chłopakowi dłoń, aby ten wstał. Blondyn niepewnie ujął jej dłoń, wstając. Dziewczyna wyprostowała wymiętolony pergamin, kładąc go na parapecie. - Chodź tu - powiedziała, przyciągając chłopaka za rękę. - Podyktuję Ci - po tych słowach zamyśliła się, skubiąc palcami w zamyśłneniu skrawek rękawa.
~*~
- Gotowe - powiedział z niedowierzaniem chłopak, a jego twarz momentalnie się rozpromieniła - Na Merlina! [T.I] dziękuję! - wykrzyknął, przytulając szczęśliwszy dziewczynę. Szybko się jednak opamiętał, odsuwając się od niej
- Widzisz? To nie było takie trudne. - zachichotała, trącając chłopak ramieniem. Scorpius po długim wahaniu nachyliła się szybko i koślawo całując dziewczynę w policzek.
Albus
[T.I] ciągnęła Albusa za rękę, śmiejąc się głośno. Przebiegła z chłopakiem ile sił w nogach kilka korytarzy, zatrzymując się na czwartym piętrze. Puchonka zaśmiała się ponownie, czując jak jej serce mocno bije.
- No to odegrałeś się na Jamesie - [T.I] usiadła na ławce, przypominając sobie zaskoczoną minę starszego brata Albusa.
- To było piękne - chłopak pokiwał głową z uznaniem.
- Zasłużył sobie - stwierdziła dziewczyna, chcąc podtrzymać rozmowę, gdy chłopak usiadł koło niej
- Jesteś genialna [t.i] ! - wykrzyknął szczęśliwy. Chłopak pocałował ją szybko w policzek - Dziękuję! - zaśmiał się ponownie
- Polecam się na przyszłość - powiedziała nieśmiało, trzymając się za policzek
- Wtedy będziecie się inaczej całować... - powiedziała Lily, która wyszła zza rogu, a za nią James, który był cały umazany farbą. Oboje byli cali w farbie
- Chyba musimy uciekać - powiedział Albus
- Chyba tak - powiedziała [T.I] unikając zaklęcia, które rzucił w nich James
James Syriusz
Dziewczyna jak tylko skończyła czytać list od siostry, wybiegła ze swojego dormitorium. Nie miała żadnego pojęcia jak ta dziewucha wdrapała się na dach wieży, lecz teraz była zbyt przerażona, żeby myśleć racjonalnie. Zbiegła po schodach, ruszając w kierunku Wieży Astronomicznej. Ominęła grupkę osób, przepraszając pośpiesznie, tych co popchnęła w bok. Zdyszana biegła dalej. Wbiegła po schodach, wbiegając przez drzwi.
CZYTASZ
Harry Potter boyfrend scenarious
FanfictionTytuł zabrał Zgredek myśląc, że są to skarpetki... #1 w boyfrend - 22.04.2019r. #1 w Scorpius - 10.07.2019r. #1 w Fred - 15.10. 2019r. #1 w Jamessyriusz - 22.04.2020r.