6

1.4K 61 0
                                    

Taehyung spojrzał na górę brudnych naczyń znajdujących się w kuchni. Jeknął cicho, wiedząc, że będzie musiał to posprzątać. Z Jinem układ był prosty - jeśli on gotuję, Tae sprząta. Wydawało się, że to sprawiedliwe. Jin w końcu długo stał przy garach żeby wszystkim smakowało, podczas gdy Tae tylko nakrył do stołu i trochę ogarnął. Teraz to Jin, mając do pomocy NamJoona, posprzątał salon i poszedł odpoczywać, a Taehyung musiał wziąć się do pracy... Ah, ten podział obowiązków. Cieszył się tylko, że Jin zostawił sprzątanie na rano żeby mogli odpocząć po prawie całej zarwanej nocce. Wolałby jednak nadal leżeć w łóżku.
Udało mu się umyć 1/4 tego pobojowiska, gdy usłyszał pukanie do drzwi. Wytarł ręce, gdy dźwięk się powtórzył, stwierdzając, że Jin pewnie nic nie słyszał zajęty swoim chłopakiem. Podszedł do drzwi i otworzył. Uniósł brew widząc Suge. Z tego co słyszał, nie był on tutaj częstym gościem, a już na pewno nie przychodził bez wcześniejszego namawiania. Znali się w końcu z Jinem krótko, a ta znajomość trwała chyba tylko dzięki Hoseokowi i NamJoonowi.
- Cześć? Co Cię do nas sprowadza?
W jego głosie słychać było niepewność. Co prawda polubił chłopaka, ale mimo wszystko nie wiedział czego się po nim spodziewać. Wpuścił go do środka.
- Cześć. Nie zostawiłem tu może portfela? Wczoraj go jeszcze miałem, jak tu szedłem...
Widać było, że Yoongi nie czuje się komfortowo w tej sytuacji. Tae uśmiechnął się.
- Jin nic nie mówił.... JIN! WIDZIAŁEŚ PORTFEL SUGI?!
Wydarł się.
- NIE! ALE SPRAWDŹ POD KANAPĄ!
Usłyszeli po chwili. Tae wywrocil oczami.
- Wybacz, sprzątał z Namem i mogli coś przeoczyć w pośpiechu. Chodź, poszukamy go.  Raczej do kuchni nie zaglądaj, jest syf.
Nie przypominał tego chłopaka z poprzedniego wieczoru. Niby się uśmiechał, ale widać było po nim zmęczenie. Zaczęli szukać.
- Coś się stało? Wyglądasz na smutnego...
Wypalił nagle Yoongi i szybko pożałował, że nie ugryzł się w język. Tae spojrzał na niego dziwnie, ale szybko pokręcił głową.
- Jestem po prostu zmęczony. Jeszcze trzy dni temu byłem w Nowym Yorku.. Rozumiesz, zmiana czasu.. Do tego trochę emocji związanych z powrotem do domu... Myślę, że jak to ogarnę, to się położę, odpocznę i będzie lepiej....
Odpowiedział, obserwując reakcje Mina.
- Dziękuję za troskę.
Dodał, widząc, że Yoongi jest raczej zakłopotany tym, że w ogóle o to zapytał. Na szczęście po ostatnim zdaniu widać było u niego ulgę, jakby się bał, że się narzuca.
- Nie dziękuj, po prostu byłem ciekawy tej drugiej, mniej energicznej strony Ciebie.
Mruknął, próbując wybrnąć z sytuacji, na co Tae wybuchnął śmiechem. Chwilę jeszcze rozmawiali, szukając przy tym portfela, a gdy znaleźli, Suga zaproponował, że może chwilę pomóc w sprzątaniu. W końcu on też nabrudził, no i przez niego wczoraj musieli czekać z jedzeniem. Z jego pomocą wszystko poszło sprawniej. Ostatecznie, Suga musiał wyjść na jakieś umówione spotkanie gdy do umycia zostało już niewiele naczyń.
- Dziękuję za pomoc.
Tae uśmiechnal się szczerze. Niepewnie przytulił Yoongiego na pożegnanie. Nie był pewny, jak chłopak zareaguje. W NY często przytulał się z innymi i ten nawyk jakoś nie potrafił od niego odejść. Suga był zaskoczony ale krótko odwzajemnił uścisk.
- Nie ma za co. I ja również dziękuję za portfel. Nie wiem jakim cudem go zgubiłem..
- Zdarza się najlepszym. Ważne, że się znalazł..
- Tak... Jeszcze raz dziękuję. Do zobaczenia!
Wyszedł, a Tae wrócił do sprzątania.

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz