Yoongi wie o genie ~ 10

313 16 3
                                    

Yoongi wszedł do pokoju Tae i usiadł na jego łóżku. Czekał. Musiał z nim porozmawiać. Musiał go przy sobie zatrzymać... Przekonać go do tego, że naprawdę chce z nim spróbować... Nawet mimo genu.
Tae wszedł do pokoju w samych bokserkach, wycierając włosy ręcznikiem. Pisnął, gdy zobaczył Sugę i szybko założył jakąś koszulkę. Źle się czuł paradując przed nim nago. Nie był swobodny... Nie umiał. Nie, gdy wiedział, że nie jest akceptowany w pełni... A chciałby żeby akurat Yoongi go zaakceptował... Nie można mieć jednak wszystkiego, prawda?
Suga przełknął ślinę widząc Tae. Dlaczego on był taki cudowny?
- Musimy porozmawiać...
Mruknął i podszedł do młodszego. Położył dłoń na jego policzku i patrzył w jego oczy. Chłopak był tak blisko a jednocześnie daleko.
- O.. O czym?
Tae przełknął ślinę. Bał się.
- O nas... Tae... Tęsknię za tobą... Proszę, daj mi szansę
Tae westchnął. Jak miałby mu odmówić? Dlaczego to brzmiało tak dwuznacznie? I dlaczego jego serce biło jak szalone?
- Szansę? Przecież jesteśmy przyjaciółmi... Nic się nie zmieniło...
- Unikasz mnie...
Więc Yoongi zauważył? Tae sądził, że dobrze się ukrywał. Przecież zawsze miał dobra wymówkę.
- To... Przez ten flirt. Przyjaciele się tak nie zachowują
Mruknął młodszy i odwrócił wzrok. Dopiero teraz zarejestrował, że Yoongi go dotyka. Zawsze był między nimi jakiś dystans, a jedyny dotyk dotyczył uściśnięcia dłoni lub nic nie znaczących gestów. A teraz... TAE MÓGŁ PRZYTULIĆ SIĘ DO JEGO DŁONI! Z trudem powstrzymał się od zrobienia tego, chociaż gładzący jego policzek kciuk mu tego nie ułatwiał.
- Nie chce być tylko twoim przyjacielem, Taeś... Chcę spróbować. Chcę być blisko ciebie... Być najważniejszy...

Don't Lose My Trust [Taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz